aktualizowano: 2020-11-07 13:13 Odsłon: 1170

Bądźmy świętymi!

„Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie” (Mt 5, 12a)

 

Uroczystość Wszystkich Świętych

Błogosławieni ubodzy w duchu, miłosierni, czystego serca… Jezus w Kazaniu na Górze ukazuje wszystkim ludziom drogę błogosławieństw jako realizację powołania człowieka do świętości (Mt 5, 1-12a). Grzeszny człowiek, współpracując z łaską Bożą, ma powrócić do stanu w jakim żył przed upadkiem – do życia w przyjaźni i wiecznej komunii z Bogiem. Bóg w swoim miłosierdziu ponownie proponuje człowiekowi rajski ogród. Mówi Pan Bóg: „Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty” (Kpł 11, 45b). Czy to jest możliwe? Czy mogę być świętym? Czy stać mnie na heroizm w wierze, nadziei i miłości? Wszelkie wątpliwości rozwiewa Pismo Święte: „Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są  w białe szaty, a w ręku ich palmy” (Ap 7, 9). Ten wielki tłum to święci Pańscy, to ludzie, którzy odpowiedzieli swoim życiem na Boże wezwanie, poszli za głosem Boga drogą błogosławieństw i rad ewangelicznych, ludzie wszystkich stanów, którzy za życia naśladowali swojego Pana, Jezusa Chrystusa. Przeszli przez życie drogą posłuszeństwa wiary i ofiary, z powodu Chrystusa gotowi nawet na męczeństwo. Wytrwali w doświadczeniach i utrapieniach, przeszli pomyślnie czas ziemskich prób, dając świadectwo miłości Boga, bliźniego i nieprzyjaciela.

Jednym z wielkiego tłumu świętych Pańskich, jest nasz wielki rodak, święty Jan Paweł II, który swoim świętym życiem potwierdził, że możliwy jest powrót człowieka do świętości. I choć jest już w domu Ojca, to nie przestaje nas nauczać, jak zostać świętym, bo życiowa droga świętego człowieka jest zawsze aktualna i wciąż inspiruje do wzrastania w miłości. Jest to nakaz chwili! Tak mówi:

Dzisiejsza uroczystość Wszystkich Świętych oraz jutrzejsze wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych zachęcają nas, byśmy skierowali wzrok ku ostatecznemu celowi naszej ziemskiej pielgrzymki: ku niebu. Gdy idziemy za Chrystusem – Drogą, Prawdą i Życiem – myśl o niebie napełnia nas spokojem i odwagą, których potrzebujemy, aby pośród trudów codzienności zachować niezłomną nadzieję, że kiedyś będziemy mieli udział w wiekuistej radości świętych obcowania. „Błogosławieni ubodzy w duchu, błogosławieni cisi, błogosławieni czystego serca, błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Kościół przypomina nam dziś te słowa i wskazuje na świętych jako tych, którzy „przyszedłszy z wielkiego ucisku i opłukawszy swe szaty we krwi Baranka” (por. Ap 7, 14), zaczerpnęli obficie ze skarbca odkupienia. Oni dziś poprzedzają nas w radości niebiańskiej liturgii; są dla nas wzorem ewangelicznych cnót i wspomagają nas swym nieustannym orędownictwem ( Jan Paweł II, Anioł Pański, 1.11. 1995 r.). Czy mogę być świętym? Nie pytaj, ale odważnie i z ufnością idź za Jezusem. On sam zatroszczy się o twoją świętość.

Marek Stankiewicz

 

 

aktualizowano: 2020-11-07 13:13
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: