aktualizowano: 2020-09-12 12:21 Odsłon: 1221

Braterskie upomnienie

„Jeśli twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy” (Mt 18, 15)

XXIII Niedziela zwykła

Dzisiejsza Ewangelia zawiera w swej treści naukę o upomnieniu braterskim (Mt 18, 15-20). Pan Jezus mówi swoim uczniom w jaki sposób należy postępować względem brata, który zgrzeszy wobec mnie.

Zwracanie uwagi drugiej osobie, upominanie aby sprowadzić ją na właściwą drogę, zawsze jest sprawą trudną i delikatną, nawet we wspólnocie Kościoła. Bardzo łatwo można wylać dziecko z kąpielą. Rzeczywiście trzeba tu Bożej mądrości i wielkiej miłości, ażeby grzesznik na skutek mojego upomnienia uznał swój grzech i powrócił do wspólnoty.

„Pozyskasz swego brata” – mówi Jezus temu komu udało się skłonić grzesznika do uznania własnego błędu. W rzeczywistości przywrócił braterstwo. Nie jest już sam, a tam, gdzie dwaj są razem, Ojciec ma w nich upodobanie, bo Syn jest między nimi. Prawdę pełni się w miłości (Ef 4, 15), ale miłość zawsze jest związana z prawdą. Miłość zawsze dzierży prymat, ale wyraża się w szukaniu zaginionego i oświeceniu go w jego zagubieniu, a w końcu w przebaczeniu mu (ww. 21-35). Kiedy się mówi o braterskim przebaczeniu, wydaje się ono być sprzeczne z niewydawaniem sądów (Mt 7, 1nn), staraniem się o pojednanie (Mt 5, 23-26), z przypowieścią o chwaście (Mt 13, 24-30. 49). To prawda, upomnienie braterskie jest oznaką wielkiej miłości. Jest możliwe we wspólnocie, gdzie każdy jest przyjmowany ze swoimi ograniczeniami, gdy błądzi – nie jest sądzony, gdy grzeszy jest rozgrzeszany, gdy gubi się – szukają go, gdy zawinił – przebacza mu się. Upomnienie braterskie jest potrzebne, by nasze bycie razem stawało się coraz lepsze, a nie gorsze (por. 1 Kor 11, 17). Jest ono konkretnym sposobem szukania tego, kto się zagubił, by nie zginął. Jest najwyższym przejawem miłosierdzia, przeciwieństwem zgorszenia. Jeśli zgorszenie lekceważy brata i doprowadza go do grzechu, upomnienie okazuje troskę o niego i odwodzi od zła. Jeśli skandal traci, to upomnienie zyskuje brata. Grzech niszczy braterstwo. Jeśli przebaczysz, odzyskasz je tylko w połowie. Ty jesteś bratem, a drugi jeszcze nie, aż do uznania błędu i przyjęcia przebaczenia. Gdy upomnienie zadziała, wówczas duch braterstwa ożywia obie strony. Należy szukać wszelkich możliwych dróg, by przyprowadzić zagubionego do domu. Najpierw sam na sam, potem za pośrednictwem innych, a gdy to okaże się konieczne – wspólnoty. Kto nie zechce nawrócić się, ma być uznany za poganina i grzesznika. Nie chodzi o usunięcie zepsutego jabłka. Jest to ujawnienie faktu: grzech zerwał więź braterską. Nie jest to też sąd czy potępienie, ale lekarstwo, by zgubiony uznał zło i mógł się nawrócić. Tylko wówczas, gdy postrzega się dobro jako dobro i zło jako zło, można mówić o pojednaniu i przebaczeniu. Ujawnienie prawdy jest wielką przysługą dla miłości (S. Fausti, „Wspólnota czyta Ewangelię według św. Mateusza”).

Miłość to czynienie dobra względem drugiego człowieka, każdego człowieka. Tym bardziej więc pospieszę do brata, który zgrzeszył wobec mnie, aby naprawić szkodę wyrządzoną mi przez jego grzech. Taki jest wymóg Jezusowej miłości! Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe (Ga 6, 2).

Marek Stankiewicz

 

aktualizowano: 2020-09-12 12:21
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: