aktualizowano: 2022-12-17 10:06 Odsłon: 602

Jezus i Jan – Mesjasz i Jego poprzednik

„A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie” (Mt 11, 6)

 

III Niedziela Adwentu

Ten rozdział przedstawia jakby w formie kontrastu różnicę między tymi, którzy akceptują Jezusa – Janem Chrzcicielem (w. 11-15) i prostaczkami (11, 25-30) – a tymi, którzy Go nie akceptują: ludźmi z tego pokolenia i z niepokutujących miast (11, 16-24). Słysząc o „czynach Jezusa” (w.2), Jan Chrzciciel wysyła do Niego swoich uczniów, a Pan daje im do zrozumienia, że Jego uczynki są spełnieniem tego, co dawne proroctwa zwiastowały jako znaki właściwe Mesjaszowi i Jego królestwu (por. Iz 26, 19; 29, 18-19; 35, 5-6; 61, 1 itd.) W ten sposób mówi im, że On, Jezus, jest prorokiem, „który miał przyjść” (por. w.3). Jednakże tekst ten mówi nam także o Janie Chrzcicielu (w. 7-14). Wcześniej Ewangelia wskazywała na zgodność nauczania Jana z nauczaniem Jezusa (zob. komentarz do 3, 1-12) , a później odnotuje kolejne podobieństwa: Jan tak jak Jezus, spotkał się z niedowiarstwem ludu (11, 16-19) oraz poniósł okrutną śmierć (14, 1-12), ponieważ w rzeczywistości obydwaj wypełnili „wszystko co sprawiedliwe” (3, 15). Jednakże zapisane teraz słowa ukazują różnicę między nimi. Jan, jak mówi Jezus, jest Eliaszem (w. 14) – prorokiem, który zgodnie z ówczesnymi wierzeniami miał przyjść ponownie przed przyjściem Mesjasza (por. 17, 10-13; Mk 9, 11-13); jest kolejnym prorokiem i nawet więcej niż prorokiem (w.9) – jest największym spośród narodzonych z niewiast (w. 11); jest poprzednikiem Mesjasza (w. 10). Jednakże w porównaniu z Jezusem on sam czuje się niewolnikiem, a nawet kimś jeszcze gorszym (3, 11). „Może wspomnisz do nieba wziętego Eliasza Tezbistę. Nie jest on jednak większy od Jana. Przeniesiony został także Henoch, lecz nie był on większy od Jana. Mojżesz jest największym prawodawcą i podziwu godni są wszyscy prorocy, lecz i oni nie są więksi od Jana. Co do mnie to nie odważyłbym się czynić porównania między prorokami, ale Pan Jezus, Pan proroków i nasz Pan, powiedział: <>>" (11, 11) (św. Cyryl Jerozolimski, Katechezy 3, 6). Wielkość Jana ukazuje Jezus również przez wskazanie na jego przynależność do królestwa, ponieważ „od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu” (w. 12). Od kiedy Jan Chrzciciel ogłosił obecność Chrystusa, moce piekielne wzmogły swoje ataki, które trwają przez cały czas Kościoła (por. Ef 6, 12). Dlatego konieczny jest wysiłek, by zdobyć królestwo. Sytuacja opisana przez Pana zdaje się następująca: przywódcy i część narodu żydowskiego oczekują królestwa Bożego jako zasłużonego dziedzictwa i pozostają ufni w swoje prawa i zasługi swojego plemienia. Inni natomiast, „ludzie gwałtowni”, mocni, zawładną nim niejako „przemocą”, siłą, w walce z przeciwnikami duszy. „Ta gwałtowność nie jest jednak gwałtownością wobec innych; jest to męstwo w zwalczaniu własnych słabości i nędz; dzielność, by nie ukrywać osobistych niewierności; odwaga, by wyznawać wiarę również wtedy, gdy środowisko jest nieprzychylne” (św. Josemaria Escriva, To Chrystus przechodzi 82; BN Komentarz do Mt 11, 1-15).

Ewangelia - słowo Boże Trzeciej Niedzieli Adwentu, wzywa do nawrócenia i świadectwa, ażeby zdobyć królestwo przygotowane dla nas od założenia świata. Nawrócenie to jest warunek konieczny, klucz do nieba bram, które polega na przyjęciu w wierze Jezusa, mesjasza, który był obiecany przez Boga i życie Jego słowem, które nam objawił za swego ziemskiego życia. Nie ma innej opcji, aby powrócić do Ojca. Trzeba więc podjąć błogosławiony trud podążania za Panem i życiem swoim głosić, że Jezus jest Tym, który miał przyjść, aby razem z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem zasiąść do stołu w królestwie niebieskim (zob. Mt 8, 11).

Marek Stankiewicz

 

aktualizowano: 2022-12-17 10:06
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: