Słuchać Boga, służyć ludziom - w życiu i w pracy
Święta Katarzyna Aleksandryjska, której wspomnienie liturgiczne Kościół obchodzi 25 listopada, jest patronką wielu środowisk, w tym m.in. kolejarzy, którzy w Polsce za swą duchową ambasadorkę obrali ją w XIX w. Wiązało się to z planowaną budową kolei żelaznej, mającej przebiegać przez Mysłowice i rodzącymi się obawami pośród zdystansowanej do technicznych nowinek ludności. Niełatwo było przekonać przeciwników budowy kolei, by zmienili swe podejście. Stojący po stronie zwolenników tworzenia kolejowych połączeń miejscowy proboszcz ks. Mateusz Nyga miał powiedzieć, że skoro św. Katarzyna Aleksandryjska nie zginęła pod kołem tortur, to z pewnością uchroni ona wszystkich przed nieznanymi niebezpieczeństwami na drogach żelaznych. W Mysłowicach założono pierwszy kolejarski związek zawodowy (1851 r.), który za patronkę obrał św. Katarzynę Aleksandryjską. W historii polskiego kolejnictwa święto kolejarza obchodzone było różnie i w różnych terminach. Po II wojnie światowej termin obchodów ukonstytuowany w odniesieniu do liturgicznego wspomnienia patronki kolejarskiej braci ustalono dopiero w 1981 r.
Zapraszamy do GALERII
Szczecińskie środowisko kolejarzy, skupione wokół Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich, swe patronalne święto obchodziło 26 listopada w parafii św. Stanisława BM na os. Bukowym, gdzie proboszczem jest ks. kan. Józef Filipek, diecezjalny duszpasterz kolejarzy. W uroczystej Eucharystii uczestniczył także ks. prałat Jan Kazieczko, który funkcję duchowego opiekuna kolejarzy pełnił przed ks. Filipkiem, a dziś, gdy to tylko możliwe, aktywnie wspiera kolejarską wspólnotę poprzez liturgiczną posługę, a modlitewną opieką otacza ją nieustannie. Choć homilia wygłoszona tego dnia przez ks. prałata koncentrowała się na uroczystości Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, to zawierała w sobie przekaz dedykowany kolejarzom, ujmujący etos ich służby, ogromnej zawodowej odpowiedzialności i poświęcenia dla drugiego człowieka. W mszy uczestniczyły kolejarskie poczty sztandarowe, a wprowadzenie do Eucharystii poprowadził Marian Hernik, prezes szczecińskiego koła KSKP.
Po liturgicznej celebracji odbyło się spotkanie przybyłych tego dnia przedstawicieli lokalnej kolejarskiej społeczności – zarówno zawodowo aktywnych, jak i nie pełniących już służby, czyli przebywających na emeryturze. Jego przebieg i tym razem miał ciepły, rodzinny charakter, subtelnie przejawiający się troską o przybyłych, wdzięcznością za ich obecność oraz pamięcią o tych, którzy przybyć nie mogli lub odeszli już z tego świata.
fot. Adam Szewczyk