aktualizowano: 2020-11-25 10:37 Odsłon: 613

Niepodległa!

Poeci o drodze do wolności  -  odcinek 1 - Kornel Makuszyński

102. rocznica odzyskania niepodległości; 100. rocznica Cudu nad Wisłą; 40. rocznica powstania związku zawodowego „Solidarność”… Okazji do świętowania wydarzeń z przeszłości - etapów zdeterminowanej walki o odzyskanie niepodległej Ojczyzny, nie brakuje. Nie tylko z uwagi na ich bardziej lub mniej matematycznie uzasadnioną krągłość. One po prostu są, a budujące jest to, że społeczeństwo o nich nie zapomina. Dopomina się, by ową pamięć pielęgnować – tak, by trwała prawdziwie w sercach przyszłych pokoleń.

Drogą ku niepodległości Polski szły rzesze Polaków. Pokonywali ją myśliciele, stratedzy, politycy, świeccy, duchowni, młodzi i całkiem starzy, prości i wykształceni, przedstawiciele przeróżnych profesji różnych warstw społecznych. Na swoją miarę, na swoje możliwości – jednocząc się pod biało-czerwonym sztandarem. Wśród nich byli też artyści.

Proponuję podróż śladami tamtych czasów, gdy hasło: „Polska Niepodległa” nie odzwierciedlało rzeczywistości, lecz było upragnionym celem. Podróż ścieżkami twórczości poetów tamtych lat, ich wrażliwości i wyobraźni. Zapraszam!

Odc. 1

Kornel Makuszyński

O żołnierzu, wielkim panu

Największy pan na ziemi,

Jest sobie polski żołnierz!

Wężami srebrzystemi

Przystroił sobie kołnierz.

Sznurkami buty wiąże,

A dumny jakby książę,

Na portkach ma przetaki,

A wielki, jak król jaki!

 

Gdy idzie poprzez łąki,

Śpiewają mu skowronki,

Gdy w las zabiegnie dziki,

Śpiewają mu słowiki.

Gdy urlop ma na święta,

Śpiewają mu dziewczęta,

Gdy legnie gdzie na miedzy,

Śpiewają mu koledzy.

 

A słońce gdy oświeci,

Żołnierskie swoje dzieci,

Pan wielki od piechoty,

Wnet bagnet ma jak złoty,

Guziki brylantowe,

Wyłogi purpurowe,

Na grzbiecie zaś atłasy,

W słoneczne, złote pasy.

 

Ma złote dobre serce,

Dziewczęce łzy w manierce,

Pałacu mu nie trzeba,

Gdy widzi trochę nieba.

Gdy bardzo jest zmęczony,

Pod ziemią ma salony,

Lub nocleg gdzie wyprosi,

Przy boku panny Zosi.

 

Sam sułtan gdzieś w haremie,

Przy stu panienkach drzemie,

A żołnierz na ożenek,

Aż tysiąc ma panienek,

A każda cicho szlocha,

I bardzo mocno kocha,

I życzy sercem całem,

By został generałem.

 

Choć leci kul ulewa,

Pan żołnierz sobie śpiewa,

A śmierć gdy spotka w ścisku,

To spierze ją po pysku,

Na boje idzie krwawe,

Po radość i po sławę,

Bo Polska zapamięta,

Najdroższe swe chłopięta!

O żołnierzu, wielkim panie – tekst według: Kornel Makuszyński, „Bo Polska zapamięta, najdroższe swe chłopięta!” Wiersze i piosenki żołnierskie 1919-1920, oprac. Andrzej Krzysztof Kunert, Wyd. LTW, Łomiński 2012, s. 127-129. Pierwodruk wiersza: „Żołnierz Polski”, Warszawa 4 X 1919, następnie w r. 1920 powstała nowa wersja, pełniąca rolę apelu do rodaków, by wstępowali w szeregi Armii Ochotniczej, której inspektorem generalnym był od 30 VII 1920 r. gen. Józef Haller.

 

 

aktualizowano: 2020-11-25 10:37
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: