Pierwsza Pierwsza Komunia Święta Nad Rudzianką
Widoczne zalążki nowej parafii
Pierwsza Pierwsza Komunia Święta
/Adam Szewczyk/
W najmłodszej w Szczecinie, erygowanej ubiegłego roku parafii pw. bł. ks. Jerzego Popiełuszki odprawione zostały pierwsze nabożeństwa. Pod krzyżem na placu u zbiegu ulic Gwarnej i Romantycznej na Prawobrzeżu wierni nowej parafii gromadzili się w Triduum Paschalnym oraz w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego i Poniedziałek Wielkanocny. W Wielki Piątek pod krzyżem odprawiono Drogę Krzyżową.
W Wielką Sobotę w tym samym miejscu święcono pokarmy wielkanocne, a pierwszą Mszę świętą proboszcz parafii ks. kan. dr Paweł Płaczek odprawił w wielkanocny poranek.
To historyczny moment dla nowo tworzącej się wspólnoty. Był nim również po raz pierwszy udzielony sakrament Pierwszej Komunii Świętej. Przyjął go w Poniedziałek Wielkanocny w obecności rodziców, bliskich oraz grona parafian mały Michał, który ów moment z pewnością zapamięta także z powodu przejmującego chłodu, wzmaganego ulewnym deszczem i porywistym wiatrem.
Zalążki żywego Kościoła pośród mieszkańców rozbudowującego się osiedla Nad Rudzianką są. Proboszcz ks. Paweł Płaczek z właściwym sobie dynamizmem ale i dozą pokory odnosi się do przyszłości parafii. Przykład jej patrona bł. ks. Popiełuszki wzmacnia serca, dodaje otuchy i sił, nadaje sens działaniom. Hasło „Zło dobrem zwyciężaj” w okolicznościach i miejscu tworzenia się nowej parafii wraca z nową mocą, uzdalniającą do ofiarności i otwierania się na każdego człowieka. To także wyzwanie dla lokalnej społeczności w kwestii wzajemnego poszanowania i wolności wyrażania uczuć religijnych. Cieszy, że nie brakuje ludzi odważnie i zdecydowanie opowiadających się za Jezusem, co wyrażają już choćby swym uczestnictwem w organizowanych po raz pierwszy nabożeństwach. Zresztą zaangażowanie parafian jest bardzo widoczne: porządkowanie terenu, przystrojenie krzyża, montaż ołtarza polowego, zadaszenia, nagłośnienia, włączanie się w liturgię – to takie namacalne przykłady. Poza tym, z entuzjazmem nadmienia ks. Płaczek, płynie modlitwa, o czym zapewnia go powiększające się wciąż grono. Te świąteczne wydarzenia zapisane zostaną w parafialnych kronikach. Z pewnością także w sercach wielu parafian.