„Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Łk 20, 38a)
XXXII Niedziela zwykła
Saduceusze, którzy uznawali tylko Pięcioksiąg Mojżesza (Pentateuch) i twierdzili, że nie ma zmartwychwstania umarłych, zostali pouczeni przez Jezusa o prawdzie zmartwychwstania zawartej już w Księdze Wyjścia (Łk 20, 27-38). Zastawili na Niego pułapkę, a On okazał im miłosierdzie, otwierając oczy serca na prawdę o człowieku stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, przeznaczonym do chwały zmartwychwstania. Inna jest rzeczywistość ziemska, a inna niebiańska. Ziemski porządek zostanie zastąpiony niebiańskim: „ci, którzy uznani są za godnych udziału w życiu przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (w. 35-36). Wszystko to stanie się za sprawą wszechogarniającej i miłosiernej miłości Boga do człowieka, „bo do nieśmiertelności stworzył Bóg człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2, 23). Jezus mówi do saduceuszów, że Bóg Abrahama, Izaaka, Jakuba i Mojżesza nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Ten, który istnieje odwiecznie i jest Życiem, stanowi źródło istnienia wszelkiego bytu i życia. Powątpiewać w prawdę objawioną przez Pana oznaczałoby, tak jak w przypadku saduceuszów, nie znać Pisma Świętego i nie rozumieć wszechmocy Boga. Stary Testament już te prawdę wyrażał, lecz dopiero śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa Pana otwierają przed nami szeroko perspektywę życia w pełni według Nowego Testamentu. Jezus przez ofiarę krzyżową „zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2 Tm 1, 10b). To jest dobra nowina dla każdego, kto z wiarą przyjmuje orędzie ewangeliczne i żyje słowem Bożym, dającym życie wieczne.
Wiara chrześcijańska ma swój początek w Zmartwychwstaniu Jezusa. Płynąca stąd radość jest mocą do pójścia za Nim aż po krzyż i osobistego udziału w zmartwychwstaniu umarłych (Flp 3, 11). Jest to początek i cel całego dynamizmu życia chrześcijańskiego. „Jeżeli bowiem Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach” (1 Kor 15, 17). Zmartwychwstanie polega na przebywaniu „zawsze z Panem” (1 Tes 4, 17), dla którego teraz już żyjemy w darze Jego Ducha. Paweł mówi: „dla mnie żyć, to Chrystus” (Flp 1, 21), gdyż już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 20) (S. Fausti, „Wspólnota czyta Ewangelię według św. Łukasza”). Takie świadectwo daje św. Paweł, świadek zmartwychwstania. Ten faryzeusz, po nawróceniu i wejściu na drogę wiary w Jezusa Chrystusa, całe swoje życie poświęcił głoszeniu centralnej prawdy naszej chrześcijańskiej wiary. Dlatego wiara nasza ma sens, bo Chrystus zmartwychwstał! Przed wskrzeszeniem Łazarza Jezus tak mówi do Marty, jego siostry: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” (J 11, 25-26). Wierzysz?
Marek Stankiewicz