aktualizowano: 2021-04-24 19:01 Odsłon: 857

Promocja życia

W parafii Przemienienia Pańskiego w Załomiu zorganizowano wystawę ukazującą piękno życia poczętego

Promocja życia

/Adam Szewczyk/

W uroczystość św. Józefa w parafii Przemienienia Pańskiego w Załomiu otwarto wystawę ukazującą piękno życia poczętego w łonie matki. Jej celem jest promowanie życia jako najcenniejszego daru od Boga. W przededniu obchodzonego 25 marca Dnia Świętości Życia zorganizowali ją we współpracy z proboszczem ks. Dariuszem Kiljanem Katarzyna i Arkadiusz Bieleninikowie, małżeństwo z 24-letnim stażem, rodzice 6 dzieci (w tym Jednego w Niebie), członkowie Domowego Kościoła. Obrona, ochrona a przede wszystkim promowanie życia jest dla nich czymś naturalnym i niezwykle ważnym, o czym mówią i świadczą.

Adam Szewczyk: Skąd pomysł, by w taki sposób zwrócić uwagę na potrzebę obrony i ochrony życia?

Katarzyna Bieleninik: Nie był to jakiś konkretny pomysł. Co roku w marcu obchodzimy Dzień Świętości Życia, więc było dla nas czymś naturalnym, by zaakcentować ten dzień w naszej parafii. Patronem tego roku w Kościele jest św. Józef, którego święto obchodzimy 19 marca. Od tego dnia do 25 marca w Tygodniu Modlitw o Ochronę Życia szczególnie trwamy w modlitwie. Z całą rodziną od kilkunastu już lat  jesteśmy wierni duchowej adopcji życia poczętego. W naszej parafii w Załomiu jest wiele osób, które na nowo co roku ,,adoptują” duchowo  kolejne, nowo poczęte życie ludzkie, które jest darem. Jest tak cenne, że należy je chronić od samego poczęcia. Sami jesteśmy rodzicami piątki dzieci. Czujemy się odpowiedzialni za ochronę życia poczętego. Modlitwa oraz jakakolwiek inna forma posługi  jeżeli chodzi o ochronę życia jest dla nas priorytetem.

W zrelatywizowanej obecnie rzeczywistości obrona życia to dziś akt odwagi. Podzielacie ten pogląd?

Arkadiusz Bieleninik: Nie wydaje się nam, by był to jakiś akt odwagi. Chcieliśmy pokazać zdjęcia z maluszkami, które są jeszcze pod sercem mamy. Są to piękne obrazy… Maleństwa są tam najbezpieczniejsze, żyją, czują, ruszają się. Pan je ukształtował zanim tam się pojawiły. Jesteśmy małżeństwem 24 lata. Cały ten czas wzrastaliśmy i kształtowaliśmy się oraz nasze dzieci według nauczania Jana Pawła II, największego obrońcy życia. Kryzys moralny, jak zauważamy w dzisiejszych czasach, powoduje, że nie odróżniamy dobra od zła. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. O tym mówimy naszym dzieciom, że każde życie zasługuje na obronę i ochronę, niezależnie od tego, jakie wydawałoby się niepełnowartościowe według kryteriów współczesnego świata. Jeżeli chodzi o odwagę, to można raczej powiedzieć o potrzebie odwagi ojców, wzorując się na postawie św. Józefa, który zasłuchany w głos Boga, realizował Boży plan jako swój.

Macie gromadkę dzieci. Dziś wielu rodziców obawia się o przyszłość jednego lub dwojga…

Katarzyna Bieleninik: Oczywiście troszczymy się o przyszłość naszych dzieci, o to by wzrastały zarówno w aspekcie fizycznym, psychicznym czy duchowym. Jako rodzice robimy wszystko co w naszej mocy, ale ich przyszłość nie zależy od nas. Wzorując się na Świętej Rodzinie, na Maryi i Józefie, zawierzamy ich życie bez lęku i zbytniego zatroskania Bogu.

Ks. Dariusz Kiljan ze współorganizatorką wystawy Katarzyną Bieleninik /fot. Adam Szewczyk/

Proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego ks. Dariusz Kiljan konieczność obrony i ochrony życia także uważa za coś oczywistego. Jednocześnie akcentuje konieczność jego promowania.

„Życie jest czymś najpiękniejszym na świecie. Koroną stworzenia jest człowiek, a życie najważniejszym darem, który Pan Bóg ofiarował każdemu z nas. Życie nienarodzonych dzieci jest dziś szczególnie zagrożone. Jako duszpasterz kierujący się wolą Boga i Ewangelią popieram wszystkie akcje, które promują życie ludzkie. Wystawa została zorganizowana aby wskazać bezwarunkową potrzebę obrony i ochrony życia, ale też, by je promować. Ten ważny cel pragniemy realizować choćby w ramach przygotowań młodzieży do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Chcemy ją młodym ludziom zaprezentować, omówić, by mieli świadomość, jak piękne i cenne jest życie, wbrew wielu opiniom otoczenia, które często podpowiada, iż jest nic nie warte”.

Wystawę zainaugurowano w uroczystość św. Józefa, postrzeganego także jako niezłomnego obrońcę rodziny i życia, co sprawia, że jej wymowa nabiera dodatkowego duchowego charakteru. Ks. Kiljan podkreśla, jak ważny to dla nas orędownik w niebie.

„Św. Józef jest mi bardzo bliski za sprawą rodziny, w której pielęgnowano kult zawierzenia się jego opiece. Na ziemiach zachodnich kultu poświęconego św. Józefowi jest bardzo niewiele. Będąc kapłanem wszędzie starałem się go promować. Teraz też uciekam się do św. Józefa, aby wspomagać te rodziny, które mają problemy z tym, żeby urodzić dziecko. Podjęliśmy inicjatywę, aby w ciągu Roku Świętego Józefa modlić się w parafii za osoby, które z różnych przyczyn nie mogą mieć dzieci, a bardzo chciałyby jej mieć. Pojawiło się już pięć małżeństw proszących o modlitwę (nie tylko z naszej parafii). Kilkanaście lat temu podobną akcję organizowaliśmy w Świnoujściu. Duchową opieką otoczyliśmy jedenaście rodzin, a po kilku miesiącach nie mieliśmy za kogo się modlić. Pojawiły się ciąże lub adopcje. Dla mnie był to cud! Wierzę, że i obecna nasza modlitwa w parafii przyniesie błogosławione owoce. Ale też modlimy się szczególnie za przyczyną św. Józefa za dzieci nienarodzone. Co roku podejmujemy w parafii duchową adopcję dzieci poczętych”.

Zapatrzenie w przykład życia św. Józefa może przysporzyć odwagi, także tej potrzebnej dziś do obrony życia. Do tego zachęca ks. Kiljan:

„Św. Józef był człowiekiem odwagi. Dał tego dowód już w sytuacji, kiedy dowiedział się, że nie jest ojcem dziecka (to przecież szczyt odwagi dla każdego mężczyzny!). W naszej parafii podejmujemy proste działania, jednak wiem, że gdy wystawę zainstalujemy w plenerze, szatan z pewnością się odezwie. Jednak kiedy się ma św. Józefa za patrona to… głowa do góry! Zwyciężymy!”

 

aktualizowano: 2021-04-24 19:01
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: