Księga Ezechiela (cz. XV)
40-48 Wizja świątyni
Te rozdziały zostały napisane kilka lat później niż pozostałe (z wyjątkiem 29, 17-21), w 573 r. przed Chr. Chociaż ich lektura jest raczej nużąca, stanowią w pewnym sensie punkt kuliminacyjny całej księgi. Ezechiel rozpoczyna od wizji Boga na równinach Babilonu, kończy zaś wizją Boga powracającego w chwale do nowej świątyni; Bóg znowu pośród swojego ludu, którego nigdy już nie opuści. Opis Ezechiela, chociaż nader szczegółowy, nie jest tylko projektem drugiej świątyni. Nie jest to dawna Jerozolima, ale jakby budujące się miasto (40, 2). Prawdą jest, że nowa świątynia odtwarza w znacznej mierze plan świątyni Salomona i jest przeznaczona do składania ofiar (40, 38nn.). Ale kiedy Bóg powraca w całej swej chwale, chce na wieki zamieszkać w świątyni i pośród kapłanów, i ludzi oczyszczonych ze zła (rozdz. 43). Wszystko jest doskonałe, idealne, ale nie na taką skalę jak w Apokalipsie. Wszystko jest tu jeszcze widziane w terminach ziemskich: jest tu jeszcze świątynia i system ofiar; lud Boży jest synonimem Izraela (44, 6nn.); nadal istnieją prawa, tak samo śmierć i potrzeba składania ofiary za grzech (44, 15-27). Znowu mamy tutaj mieszanie się i wzajemne przenikanie bliskiej i odległej przyszłości, tak charakterystyczne dla proroków. Prawa, ofiary, święta Księgi Wyjścia i Księgi Kapłańskiej są przywrócone (rozdz. 45 i 46). Ale nieoczekiwanie, w rozdziale 47, pojawia się coś zupełnie nowego. Ze świątyni Boga wypływa wielka życiodajna rzeka. Po jej obu brzegach rosną drzewa, których owoce są jadalne, a liście mają uzdrawiającą moc (zob. Ap 22, 1-2). Nowe granice 12 plemion, opisane przez proroka na końcu księgi (47, 13nn.), są raczej stylizacją niż realną geograficzną rzeczywistością. Wreszcie na zakończenie autor podaje nazwę miasta. Nie jest to teraz Jerozolima, ale „Pan jest tam” (por. Ap 21, 22nn.).
Łokieć większy (40, 5): ok. 52 cm.
Synowie Sadoka (40-46): Sadok, który zastąpił Abiatara (1 Krl 2, 26-27.35), był pierwszym arcykapłanem w świątyni.
43, 3: zob. zob. rozdz. 10 i 1.
47, 9-10: słona woda Morza Martwego staje się słodka. „Wielkie Morze” to Morze Śródziemne.
(„Przewodnik po Biblii”, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 1997 r.)