aktualizowano: 2024-01-05 16:15 Odsłon: 474

Rodzinna ofiara

„A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu” (Łk 2, 39)

 

Pierwsza Niedziela po Narodzeniu Pańskim (Łk 2, 22-40)

Obchodzimy dziś święto Świętej Rodziny z Nazaretu – Jezusa, Maryi i Józefa. Rodzina, która jest z ustanowienia Bożego, stanowi  podstawową komórkę społeczną, a w perspektywie wiary rodzinny katechumenat, domowy Kościół, drogę wiodącą do zbawienia. Bóg daje nam w Rodzinie Świętej wzór życia, którego realizacja prowadzi do świętości.

Święta Rodzina udaje się do Jerozolimy w celu wypełnienia dwóch przepisów Prawa Mojżeszowego – oczyszczenia matki (por. Kpł 12, 2-8) oraz wykupu pierworodnego (por. Wj 13, 2. 12-13). Przy tej okazji Jezus objawia się Izraelowi: „Ofiarowanie Jezusa w świątyni pokazuje Go jako Pierworodnego, należącego do Pana” (KKK 529). Symeon i Anna, już w podeszłym wieku, reprezentują wierny Izrael, który wyczekuje przyjścia swojego Zbawiciela i Odkupiciela (w. 30. 38) i wychwala Boga, widząc, że jego nadzieje zostały spełnione (w. 28. 38). Pierworodni potomkowie Żydów należeli do Pana. Ci, którzy nie pochodzili z rodu Lewiego, powinni zostać wykupieni w świątyni na dowód, że nadal są własnością Boga (por. Wj 13, 1-2; Lb 3, 11-13). Wykupu dokonywano zwykle po upływie miesiąca. Za pierworodnego ofiarowywano pięć syklów srebra (por. Lb 18, 16). Kobieta, która wydała na świat syna, stawała się nieczysta i musiała przybyć do świątyni po upływie czterdziestu dni, żeby spełnić obrzęd oczyszczenia i złożyć ofiarę – baranka albo, jeżeli była uboga, parę synogarlic lub młodych gołębi (por. Kpł 12, 2-8). Ani Jezus, Syn Boży, ani Maryja Dziewica nie byli objęci tym przepisem. Maryja bowiem poczęła bez udziału mężczyzny, a narodziny Jezusa nie naruszyły Jej dziewictwa. Była to jednak wówczas tajemnica znana tylko Świętej Rodzinie. Józef i Maryja złożyli ofiarę ubogich, nie bogatych. „Czyż przykład ten nie stanowi dla ciebie […] pouczenia, że należy wypełniać święte prawo Boże, nie bacząc na własną ofiarę? Oczyść się! My obaj z pewnością potrzebujemy oczyszczenia! Zadośćuczynienia, a bardziej niż zadośćuczynienia – miłości, która niczym rozpalone żelazo zdoła wypalić wszelki brud dusz naszych i będzie jak żar, wzniecający Boży płomień w nędznej czeluści naszych serc” (św. Josemaria Escriva, Różaniec Święty, czwarta tajemnica radosna).

Symeon jest ukazany jako człowiek prowadzony przez Ducha Świętego (w. 25. 26. 27), dlatego jego słowa mówią nam wiele (w. 29-32). Jezus zostaje uznany za oczekiwanego Mesjasza […], a Jego zbawcza misja będzie „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą” i o który wielu się potknie. […] W końcu „miecz boleści” przepowiedziany Maryi zapowiada inną ofiarę, doskonałą i jedyną – ofiarę krzyża, która przyniesie zbawienie, jakie Bóg przygotował wobec wszystkich narodów. Ze względu na fakt, że Symeon zwraca się do Maryi, rozumiemy Jej Uczestnictwo w ofierze Chrystusa.

„Słowa Symeona są jakby drugą zapowiedzią dla Maryi, gdyż wskazują na konkretny wymiar historyczny, w którym Jej Syn wypełni swoje posłannictwo, to jest wśród niezrozumienia i w cierpieniu. Jeśli taka zapowiedź potwierdza z jednej strony Jej wiarę w wypełnienie boskich obietnic zbawienia, to z drugiej strony objawia również, że swoje posłannictwo będzie musiała przeżywać w cierpieniu u boku cierpiącego Zbawiciela i że Jej macierzyństwo pozostanie w cieniu i będzie bolesne” (św. Jan Paweł II, Redemptoris Mater 16). Maryja i św. Józef dziwili się (w. 33), odkrywając nowe aspekty tajemnicy swojego Syna. Rozumieją coraz jaśniej, że Jezus jest nie tylko chwałą swojego ludu, lecz zbawieniem całej ludzkości. Świadectwo Anny (w. 36-38) jest bardzo podobne do świadectwa Symeona.

Wiersze 39-40 stanowią streszczenie życia Jezusa w Nazarecie. Miejscowość ta nie jest wymieniana w ST, chociaż wykopaliska dowiodły, że była zamieszkana ponad tysiąc lat wcześniej. […] W czasach Jezusa podtrzymywano tradycję […] głoszącą, że niektóre postacie, takie jak Mojżesz lub Samuel, były już w dzieciństwie obdarzone zdumiewającą inteligencją. Ewangelista potwierdza zdolności Jezusa, chociaż zaraz potem (por. 2, 49) ukazuje, że Jezus jest kimś o wiele większym od tamtych postaci.

Św. Urszula Ledóchowska komentuje ten fragment następująco: „On, Bóg nasz i Pan, wielki i potężny, przyjął postać dziecka i dla oka ludzkiego rozwija się i rośnie powoli, tak jak każde inne dziecko![…]” (BN, komentarz do Łk 2, 22-40).

Ten fragment Ewangelii w narracji św. Łukasza ukazuje nam Świętą Rodzinę, która zachowując wiernie Prawo wypełnia wolę Boga, aby w ten sposób – przez rodzinną ofiarę – dokonało się zbawienie Izraela i całej ludzkości. Przez pryzmat tego wydarzenia trzeba spojrzeć na rodzinę, w której żyję. Czy zachowuje wiernie Boże przykazania? Czy moje życie jest codziennym ofiarowywaniem się za zbawienie mojej rodziny? Czy wzajemne relacje w mojej rodzinie sprawiają, że wzrastamy w świętości?

Marek Stankiewicz

 

aktualizowano: 2024-01-05 16:15
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: