aktualizowano: 2024-08-03 19:43 Odsłon: 241

Chleb dający życie

„Jezus wziął chleb i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym” (J 6, 11a)

 

XVII Niedziela Zwykła (J 6, 1-15)

Szósty rozdział Ewangelii według św. Jana, który rozpoczyna się cudownym rozmnożeniem chleba przez Jezusa, stopniowo wprowadza słuchaczy w tajemnicę Eucharystii. W tym fragmencie, który dziś rozważamy, chleb ubogich jest zapowiedzią chleba, który stanie się naszą Paschą.

W Ewangelii św. Jana opisanych jest tylko siedem cudów Jezusa. Autor wybiera te, które pomagają mu najlepiej ukazać pewne aspekty tajemnicy mesjańskiej Chrystusa. Cud rozmnożenia chleba i ryb kilka dni przed Paschą jest prefiguracją Paschy chrześcijańskiej i Eucharystii. Ma też bezpośredni związek z mową wygłoszoną w Kafarnaum o chlebie życia (6, 26-58), w której Jezus obiecuje oddać się jako pokarm dla naszej duszy. Ten związek zostaje podkreślony słowami z w. 11, brzmiącymi prawie identycznie jak te, którymi synoptycy i św. Paweł opisali początek ustanowienia Eucharystii (por. Mt 26, 26; Mk 14, 22; Łk 22, 19; 1 Kor 11, 23-24).

Jezus jest wrażliwy na potrzeby duchowe i materialne ludzi (w. 5). Widzimy jak przejmuje inicjatywę, aby zaspokoić głód idącej z Nim rzeszy. W tym dialogu i dokonanym cudzie Jezus uczy, że Jego uczniowie powinni pokładać w Nim ufność w trudnościach, które napotykają w swoich przyszłych zadaniach apostolskich, i że powinni realizować te zadania środkami, które mają do dyspozycji, choćby były niewystarczające, jak w tym przypadku pięć chlebów i dwie ryby (w. 9). On dostarczy tego, czego im brakuje. W życiu chrześcijańskim trzeba oddawać na służbę Bogu to, co posiadamy, choćby się nam to wydawało mało. On będzie umiał pomnożyć skuteczność tych skromnych środków. Jezus „nie liczył na to, że uda się zdobyć wystarczająco dużo dóbr materialnych, ale że uczniowie zechcą wielkodusznie ofiarować swoje skromne zasoby […]. To, na co nie ośmielał się liczyć ludzki rozum, za sprawą Jezusa stało się rzeczywistością dzięki ofiarnemu sercu chłopca” (św. Jan Paweł II, List do młodzieży Rzymu).

Reakcja na cud pokazuje, że ci, którzy z niego skorzystali, uznali Jezusa za proroka, za Mesjasza obiecanego w ST (pr. Pwt 18, 15), ale myśleli o mesjanizmie ziemskim i politycznym. Chcieli obwołać Go królem, ponieważ uważali, że Mesjasz przyniesie im obfitość dóbr ziemskich i wyzwoli ich spod panowania Rzymian. Jezus, który nieco dalej (6, 26-27) wyjaśni prawdziwy sens rozmnożenia chlebów i ryb, usuwa się stamtąd, unikając w ten sposób obwołania Go królem, co byłoby dalekie od Jego prawdziwej misji. W dialogu z Piotrem (por.18, 36) wyjaśni, że Jego królestwo „nie jest z tego świata”.

„Ewangelie wskazują wyraźnie, że dla Jezusa pokusą było to, co mogło wypaczyć Jego misję Sługi Jahwe (por. Mt 4, 8; Łk 4, 5). Chrystus nie podziela stanowiska tych, którzy mieszają sprawy Boże z polityką (por. Mt 22, 21; Mk 12, 17; J 18, 36). Perspektywa jego misji jest o wiele głębsza. Polega na integralnym zbawieniu przez miłość przemieniającą i przynoszącą pokój, przez przebaczenie i pojednanie. Z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że to wszystko stawia bardzo duże wymagania przed chrześcijaninem, który chce prawdziwie służyć swoim braciom najmniejszym, ubogim, potrzebującym, zmarginalizowanym; jednym słowem, stawia to duże wymagania przed wszystkimi, którzy dostrzegają w nich cierpiące oblicze Pana (por. Lumen gentium 8, św. Jan Paweł II, Przemówienie  do CELAM, 28.01.1979; BN, komentarz do J 6, 1-15).

Jezus, Izajaszowy Sługa Jahwe, zmierzając do Jerozolimy na ukrzyżowanie, „po drodze” dokonuje objawienia serca Bożego, które jest gorejącym ogniskiem miłości. Ukazuje On swoim życiem istotę miłości , która w rzeczywistości jest darem, dawaniem siebie, traceniem życia dla dobra drugiego człowieka. Postawa Jezusa względem towarzyszących mu tłumów niech będzie dla nas wzorem postępowania w relacji do każdego człowieka.

Marek Stankiewicz

 

aktualizowano: 2024-08-03 19:43
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: