aktualizowano: 2022-04-16 22:21 Odsłon: 871

Jezus, Król królów i Pan panów

Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: „To jest król żydowski” (Łk 23, 38)

Niedziela Męki Pańskiej

W obchody tej uroczystości wprowadza nas najpierw tekst Ewangelii według św. Łukasza (Łk 19, 28- 40), który opisuje triumfalny wjazd Chrystusa Pana do Jerozolimy dla dokonania swego paschalnego misterium.

„Raduj się, Córo Syjonu,

Wołaj radośnie, córo Jeruzalem!

Oto król twój idzie do ciebie,

sprawiedliwy i zwycięski.

Pokorny – jedzie na osiołku,

na oślątku, źrebięciu oślicy”  (Za 9, 9)

To, co wieścił prorok Zachariasz w VI wieku przed Chr., spełnia się na oczach licznie zgromadzonych mieszkańców Miasta Świętego, Córy Syjonu, która wita z entuzjazmem Króla wjeżdżającego do miasta na osiołku. Zdumiewające! Mesjasz, Król, przybywa na osiołku. Nie wjeżdża do miasta na koniu jak sprawujący władzę, nie przyjeżdża wojennym rydwanem, aby zdobyć nad tym miastem władzę.

Przybywa na osiołku, sprawiedliwy, pokorny i zwycięski, jako Sługa Pański, aby przez swoja mękę, śmierć i zmartwychwstanie zainaugurować nowe Królestwo, które nie jest królestwem ustanowionym przez człowieka, ale darem od Boga. Ten triumfalny wjazd Chrystusa do miasta jest zapowiedzią owego „niebieskiego Jeruzalem”, do którego wprowadzi nas Jezus, kiedy przyjdzie na końcu czasów w swej chwale i mocy. Ale za nim to nastąpi musi do końca wypełnić się Pismo i to, co On sam o sobie mówił: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć. Będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 9, 22).

Jezus wkracza na drogę cierpienia, które swój szczyt osiągnie na krzyżu. Ewangelista prowadzi nas od Wieczernika, poprzez Ogrójec aż na Kalwarię – miejsce ukrzyżowania, agonii i śmierci Jezusa, Baranka Bożego (Łk 22, 14 – 23,56).

Patrzmy na Chrystusa, idźmy tą drogą razem z Nim, umiłowanym Synem Ojca, który będąc Bogiem uniżył się dla naszego zbawienia, ogołocił się z chwały przynależnej Bogu, przyjąwszy postać sługi. Wziął krzyż na swe ramiona, wziął na siebie nasze grzechy, całą naszą winę.

„Lecz on się obarczył naszym cierpieniem,

On dźwigał nasze boleści,

a my uznaliśmy go za skazańca,

 chłostanego przez Boga i zdeptanego.

Lecz on był przebity za nasze grzechy,

zdruzgotany za nasze winy.

Spadła nań chłosta zbawienna dla nas,

a w jego ranach jest nasze uzdrowienie.

Po udręce i sądzie został usunięty;

a kto się przejmuje jego losem?

Tak! Zgładzono go z krainy żyjących;

za grzechy mego ludu został zabity na śmierć”  (Iz 53, 4-5. 8)

Dla nas, grzeszników, Jezus, Syn Boży, stał się posłuszny Ojcu aż do skonania na drzewie krzyża, dając świadectwo nieskończonej miłości Boga do człowieka. Dlatego też Bóg otoczył Syna swego chwałą, wywyższył Go i darował Mu imię najwyższe, które jest ponad wszelkie imię, „aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca” (Flp 2, 10-11).

Patrzmy na Jezusa ukrzyżowanego, umęczonego, dla nas zabitego, chwałą przez Ojca otoczonego. Kontemplujmy tajemnicę naszego odkupienia, która jest owocem Jezusowej męki, śmierci i zmartwychwstania.  

„Jezus, Święty Bóg, Mesjasz prawdziwy, Jedyny Ojca Syn, umiłowany.

Zgładził grzech, Baranek na wieki, królów Król i panów Pan”

(z pieśni religijnej)

Jeśli idziesz dziś z wiarą za Jezusem niosąc swój własny krzyż, to królestwo Ojca, niebieskie Jeruzalem, z radością ciebie oczekuje. Raduj się i wesel z zastępami aniołów i zbawionych, bo wielka będzie twoja nagroda w niebie!

Marek Stankiewicz

aktualizowano: 2022-04-16 22:21
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: