„Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24, 6a)
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego (J 20, 1-9)
Ten uroczysty dzień, pełen blasku i chwały Zmartwychwstałego, rozpoczyna w sobotni wieczór Wigilia Paschalna, podczas której czytana jest Ewangelia według św. Łukasza (24, 1-12), ukazująca w świetle wielkanocnego poranka pusty grób Pana. Najpierw pobożne niewiasty, a następnie apostołowie stają wobec największej Tajemnicy naszej wiary, jaką jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Okazuje się, że złożenie Jego ciała do grobu, nałożenie pieczęci i postawienie straży nie zakończyło sprawy Jezusa z Nazaretu. On tej nocy powstał z martwych stwarzając wszystko na nowo, a nas zrodził do życia w chwale Ojca. Jeśli tylko wierzymy w Ewangelię, to zmartwychwstaniemy tak jak On, do życia wiecznego.
Spośród synoptyków Łukasz opisuje najbardziej szczegółowo głoszenie zmartwychwstania i ukazywanie się Jezusa. W centrum tych opisów znajduje się fakt, że uczniom trudno było te wydarzenia zaakceptować. Jednakże, jak przypominają „dwaj mężczyźni” (w. 4-7), śmierć Jezusa była skierowana ku zmartwychwstaniu. „Zmartwychwstanie jest uwieńczeniem naszego zbawienia. Chrystus, aby nas uwolnić od zła, wziął na siebie zło śmierci. Podobnie, aby nas podźwignąć ku dobru, zmartwychwstał w chwale, zgodnie ze słowami apostoła (Rz 4, 25): Wydany został z powodu naszych przewinień i zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia” (św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna 3, 53, 1). Pierwsze wersety opisują reakcję kobiet. Na widok pustego grobu i „dwóch mężczyzn” są bezradne (w. 4) i przestraszone (w. 5). Dopiero stwierdzenie, że wszystko to zostało zapowiedziane przez Jezusa, skłoniło je do wiary w zmartwychwstanie (w. 7-8). Ewangelie jednogłośnie wspominają, że pierwszymi świadkami zmartwychwstania były kobiety. […]
Następnie narracja zatrzymuje się na postawie uczniów (w. 11-12). Nie wierzą oni kobietom. Ich słowa budzą wątpliwości Piotra i przypuszczalnie także innych (24, 24; por. J 20, 3-8), ale te wahania nie kończą się wiarą, lecz zwykłym zdziwieniem (w. 12). Wskazuje się w ten sposób, że apostołom trudno było uwierzyć w zmartwychwstanie (BN, komentarz do Łk 24, 1-12).
Jak pokazują dalsze fragmenty Ewangelii, wiara paschalna rodzi się powoli, pokonując stopniowo zatwardziałość serc tych, których Pan wybrał, aby stali się świadkami Jego zmartwychwstania.
Dziś cały Kościół żyje tą prawdą, uwielbia zmartwychwstałego Pana i głosi Go całemu światu.
My, Twój Kościół – jesteśmy przy Twoim grobie, czuwamy. Czuwamy, ażeby uprzedzić te niewiasty, które „bardzo rano” przybędą do grobu, niosąc ze sobą „przygotowane wonności”, aby namaścić Twe ciało złożone do grobu przedwczoraj. Czuwamy, aby być przy Twym grobie, zanim przybędzie tu św. Piotr, sprowadzony słowami trzech niewiast – i „schyliwszy się nad grobem, zobaczy same tylko płótna”. Chcemy być z Tobą – my, Twój Kościół, ciało z Twojego ciała i z Twojej krwi przelanej na Krzyżu. Jest nas wielu – a wszystkich nas łączy jedna Wiara, zrodzona z Twojej Paschy, z Twego Przejścia przez Śmierć do Życia Nowego, zrodzona z Twego Zmartwychwstania. Jest nas wielu – a wszystkich nas łączy jeden chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa. Przez ten Chrzest „zanurzający nas w Jego śmierć” zostajemy razem z Tobą, Chryste, „pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca”. Tak! Zmartwychwstanie Twoje, Chryste, jest chwałą Ojca. Zmartwychwstanie Twoje objawia chwałę Ojca, któremu zawierzyłeś do końca siebie w chwili śmierci, oddając ducha z tymi słowami: „Ojcze, w ręce Twoje” (Łk 23, 46). I zawierzyłeś również wraz z sobą nas wszystkich, umierając na krzyżu jako Syn Człowieczy: nasz Brat i Odkupiciel.
Oddałeś Ojcu w swojej śmierci naszą ludzką śmierć – oddałeś byt każdego człowieka, który naznaczony jest śmiercią. Oto Ojciec oddaje Tobie, Synu Człowieczy, to życie, które zawierzyłeś Mu do końca. Powstajesz z martwych dzięki Chwale Ojca. Radujmy się tej Świętej Nocy! Chryste, Synu Boga Żywego, przyjmij od nas to święte czuwanie w Noc paschalną – i daj nam taką radość z Nowego Życia, które nosimy w sobie, jaką tylko Ty dać możesz ludzkiemu sercu!” (św. Jan Paweł II, homilia 5 IV 1980).
Marek Stankiewicz