ost. aktualizacja: 2014-01-09 22:20 Odsłon: 5067

O lektorach

Posługa ustanowionych lektorów

Wykonywanie czytań z Pisma świętego jest czynnością niezwykłej wagi, do której Kościół święty odnosi się z wielką powagą, szacunkiem i odpowiedzialnością. Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (OWMR) określa, że lektor jest ustanowiony do wykonywania czytań z Pisma świętego. Może on podawać intencje modlitwy powszechnej, a gdy nie ma psałterzysty, może również wykonać psalm między czytaniami1. Kościół spośród wielu innych posług wyodrębnia – podobnie jak np. posługę akolity czy nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej – funkcję lektora. Lektor, jeżeli nie ma diakona, w procesji do ołtarza może nieść uniesiony ku górze Ewangeliarz i w takim przypadku idzie przed kpałanem2. Podczas liturgii słowa wykonuje czytania poprzedzające Ewangelię, a jeżeli nie ma psałterzysty, może wykonać psalm responsoryjny następujący po pierwszym czytaniu3. Jeżeli nie ma diakona, lektor może podawać intencje modlitwy powszechnej z ambony po wstępie wygłoszonym przez kapłana4. Nadto, jeżeli nie ma śpiewu na wejście i na Komunię, a wierni nie recytują antyfon podanych w mszale, lektor może je odczytać w odpowiednim czasie5.

 

Kto może zostać lektorem i czy jest to posługa, czy funkcja?

Należy w tym miejscy sięgnąć do ustaleń Kościoła. Lektorem we właściwym rozumieniu zostaje kleryk, który, w myśl „Instrukcji w sprawie posług oraz święceń w seminariach duchownych” Episkopatu Polski z 4 maja 1982 roku, dopuszczony jest do tej posługi dopiero na trzecim roku studiów kleryckich. Jak wielką wagę przywiązuje się do przygotowania i pełnienia tej funkcji opisują zacytowane poniżej punkty tej instrukcji:

„8.  Przed dopuszczeniem kandydat własnoręcznie sporządza i podpisuje prośbę, którą przekazuje biskupowi ordynariuszowi, a w kleryckich instytutach doskonałości przełożonemu wyższemu. W prośbie należy wyraźnie zadeklarować wolę służenia Bogu oraz ludowi chrześcijańskiemu.

9.    Liturgicznego obrzędu ustanowienia w posłudze lektora czy akolity dokonuje biskup ordynariusz (lub przełożony wyższy w kleryckich instytutach doskonałości).

10.  Wprowadzenie w posługę lektora następuje na trzecim roku studiów (pierwszym teologii) w okresie Wielkiego Postu, po odprawieniu trzydniowych rekolekcji.

11.  Zadaniem lektora jest:

  1. czytanie słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym,
  2. wykonywanie psalmu międzylekcyjnego w braku psalmisty,
  3. wypowiadanie intencji w modlitwie powszechnej w braku kantora czy diakona,
  4. kierowanie śpiewem oraz czynnym uczestnictwem wiernych podczas zgromadzenia liturgicznego, przygotowanie wiernych do godnego przyjęcia sakramentów,
  5. czuwanie nad przygotowaniem się wiernych wyznaczonych do czytania Pisma św. w czasie zgromadzenia liturgicznego, aby mogli dobrze spełniać swą funkcję.
  6. Lektor, by mógł dobrze wypełniać swe obowiązki, powinien rozbudzać w sobie szczególne umiłowanie Pisma św. przez częste jego czytanie i rozważanie, powinien dzięki temu stawać się coraz doskonalszym uczniem Chrystusa”.

Z powyższego cytatu można się dowiedzieć, jakie są wymagania do wprowadzenia w posługę lektora, która dawniej była przeznaczona tylko dla mężczyzn przygotowujących się do kapłaństwa. Te wymagania ukazują powagę powierzonej funkcji. Warto w tym miejscy zatrzymać się i wskazać skąd wywodzi się ta posługa: w Konstytucji o Liturgii świętej Sacrosanctum Concilium z 1965 r. postanowiono krytycznie opracować obrzęd święceń w odniesieniu do ceremonii, jak też i do tekstów. W dokumencie Ministeria Quaedam Paweł VI ogłosił, że znosi tonsurę i subdiakonat. W miejsce dotychczasowych czterech święceń mniejszych: lektoratu, akolitatu, ostiariatu i egzorcystatu wprowadził posługi liturgiczne, mianowicie lektorat i akolitat. Do stanu duchownego wchodzi się wraz z przyjęciem święceń diakonatu, a nie jak to było dotychczas (do 15 VIII 1972) od przyjęcia tonsury. Z woli Pawła VI posługi nie są zarezerwowane tylko dla kandydatów do kapłaństwa, ale można je powierzyć także osobom świeckim. Tradycyjnie lektorami można ustanawiać tylko mężczyzn, chociaż pozwala się we współczesnym Kościele na pełnienie tych funkcji także kobietom, jednakże bez specjalnego obrzędu liturgicznego.

Funkcję lektora może wykonywać obecnie ktoś, kto nie jest ustanowiony lektorem, w tym także kobiety6. W takim razie mężczyźni mogą nałożyć albę lub komżę, albo wystąpić w swoim stroju świeckim. Siostry zakonne wykonują czytania lub śpiew psalmu w swoich habitach, a świeckie panie pełnią tę posługę w swoim świeckim stroju. Wszyscy lektorzy powinni swoją posługę wykonywać od ambony, czyli lektorium.

Starsze osoby mogą pamiętać, że kilkanaście lat temu, gdy zmiany wprowadzano, kobiety czytały poza prezbiterium. Obecnie obowiązuje czytanie od ambony i kobiety mogą wchodzić do prezbiterium. Reasumując: szafarzem słowa jest także każdy wierny, który pełni posługę (ministerium) lub funkcje (munus) lektora.

Czym różni się posługa od funkcji niezwykle ciekawie opowiada ks. dr Stanisław Szczepaniec7, wykładowca liturgiki na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz konsultor Komisji KEP ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, sekretarz Rady Instytutu Liturgicznego: „Dotychczas pytali o to teologowie. Teraz pytają członkowie służby liturgicznej. To dobrze, gdyż problem, kryjący się za tym pytaniem jest bardzo ważny. W ogłoszonej niedawno adhortacji Verbum Domini Benedykt XVI napisał: „Potrzebne jest przygotowanie – przez odpowiednią formację – do pełnienia munus lektora podczas celebracji liturgicznej, a szczególnie do lektoratu, który w rycie łacińskim jest ministerium świeckich” (58). Munus oznacza funkcję, a ministerium oznacza posługę. W papieskim tekście mowa jest o lektorze. Podobnie jest z akolitą. Tam też mówimy o funkcji i posłudze. Jaka jest między nimi różnica? Funkcja to czynność, którą ktoś wykonuje, a posługa to misja, która komuś została powierzona. Kto pełni funkcję, wykonuje konkretną czynność w liturgii, np. odczytuje lekcję lub przynosi dary do ołtarza. Kto spełnia posługę, wykonuje w liturgii podobne czynności, ale dla niego są one znakiem spełnianej w Kościele misji. W przypadku lektora misja ta polega na podjęciu większej odpowiedzialności za losy słowa Bożego w świecie, a w przypadku akolity chodzi o większe zaangażowanie w służbę chorym i potrzebującym. Osoby spełniające systematycznie funkcje liturgiczne i przeżywające odpowiednią formację, zazwyczaj angażują się w życie parafii także poza liturgią. Niektórzy z nich mogą zostać powołani przez Boga do posługi. Oznacza ona ustanowienie na stałe, w specjalnym obrzędzie liturgicznym, do pełnienia misji lektora lub akolity. Kiedyś lektor i akolita otrzymywali niższe święcenia. Dziś są ustanawiani na stałe, a więc w pewnym sensie także „poświęceni” dla Boga i Jego Kościoła. Każdy z nich musi poznać posiadane talenty, odkryć, że są one darem Bożym, którym powinien służyć ludziom, zrozumieć tajemnicę powołania, przygotować się do jego realizacji i poprosić biskupa, aby „ustanowił go na stałe” lektorem (sługą słowa) lub akolitą (sługą chleba)”.

 

Ważne dla każdego lektora

Dokumenty Kościoła podkreślają, że czytanie słowa Bożego powinno być wykonywane z wielkim szacunkiem. W niektórych diecezjach jeszcze istnieją kursy lektorskie przeznaczone dla starszych ministrantów. Należy wziąć pod uwagę, że lektor, czytając słowo Boże, staje się wyrazicielem samego Boga wobec słuchaczy. Powinno go cechować poczucie odpowiedzialności za powierzoną mu funkcję. Z teologicznego punktu widzenia lektor uczestniczy w misji Jezusa Chrystusa wypełniając nakaz misyjny: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody (Mt. 28,19). Dlatego powinni być wybierani do tej posługi szczególnie ci, których życie jest przepojone głęboką wiarą, a punktem centralnym i celem jest tylko Jezus Chrystus. Każdy lektor poza tym musi za każdym razem solidnie przygotować się do spełnienia swojej funkcji. Wymaga to pracy, ćwiczeń, nauki takiego sposobu czytania, który pozwala na nawiązanie kontaktu ze słuchaczami. Wreszcie wymaga wyrobienia u lektora właściwego stosunku do Pisma świętego.

Do dobrego i poprawnego czytania słowa Bożego potrzeba pewnego kunsztu. Do tego zaszczytnego zadania zachęcał już przed ponad czterdziestu laty papież Paweł VI w encyklice Ecclesiam suam8:

„trzeba nam wrócić do prawdziwej sztuki oznajmiania słowa Bożego... Musimy szukać prawideł, przez których zastosowanie stanie się nasza wymowa prosta, jasna, mocna, poważna, zdolna wyzwolić nas z wrodzonej niezaradności w posługiwaniu się tym wzniosłym i tajemniczym narzędziem działania, jakim jest słowo Boże i zachęcić nas do wysiłku, abyśmy dorównali w szlachetnym współzawodnictwie tym wszystkim, którzy dzięki sztuce wymowy posiadają w naszych czasach ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej”.

Przed każdym lektorem, który wykonuje w czasie sprawowania Eucharystii własną funkcję liturgiczną, stoi więc obowiązek pilnego zdobywania sztuki czytania słowa Bożego. Swoją wzniosłą, zaszczytną i odpowiedzialną posługę powinien on spełniać z należną czcią i miłością do Pisma św.9, aby wypowiadane słowo Boże, jako "żywe i skuteczne" (Hbr 4, 12), było wezwaniem zarówno dla słuchaczy, jak i dla czytającego je lektora.

Lektor stając w szeregu ludzi, którymi Bóg posługuje się w przekazywaniu swojego Objawienia, będąc specjalnym narzędziem Boga przemawiającego dzisiaj do człowieka musi pamiętać, że jest pierwszym słuchaczem słowa Bożego. Proklamując je podczas liturgii, powinien odnieść je najpierw do siebie samego, jako wezwanie domagające się bardzo konkretnej odpowiedzi.

Ponadto niezwykle ważnym wymaganiem, jakie się stawia lektorowi, jest jego właściwy stosunek do Pisma św. i troska o głębszą znajomość i rozumienie prawdziwego skarbca biblijnego. Lektor jest tym, który żyje słowem Bożym, czyta je i nad nim rozmyśla, z niego czerpie tematy do refleksji i modlitwy. Mając taki stosunek do Pisma św., można dopiero być prawdziwym, niezawodnym i pewnym głosicielem zbawienia w zgromadzeniu liturgicznym. Ważne również, by to, co dla lektora stało się prawdziwą wartością, starał się on przekazać innym.

Aby przybliżyć słuchaczom treść czytania, jego sens, nie wystarczy ciche przeczytanie tekstu. Treść Pisma św. ujęta jest bowiem w określonej formie językowej i w tej właśnie formie powinna być wypowiedziana i usłyszana. Dlatego lektor musi tekst, który zostanie odczytany w liturgii, "wchłonąć" w siebie, uczynić niejako najpierw swoim własnym, bliskim i przez siebie zrozumiałym. Same słowa wydrukowane w tekście nie dają wyobrażenia, dlatego zadaniem czytającego jest nadać im właściwe brzmienie, co dokonuje się dzięki przygotowaniu. Kto pragnie dobrze przygotować się do wykonania czytania, powinien:

- w porę zapoznać się z danym tekstem;

- poznać główne myśli zawarte w tekście;

- dokonać podziału tekstu na grupy i jednostki myślowe;

- kilkakrotnie odczytać tekst głośno, wyraźnie wypowiadając wszystkie słowa i akcentując jedynie to słowo, które w zdaniu (jednostce myślowej) posiada szczególne znaczenie.

Przygotowanie tekstu do odczytania wymaga czasu. Każdy jednak lektor, chcąc poprawnie wykonywać swoją posługę, powinien przygotować się do niej w domu, korzystając z księgi Pisma św., lub/i innych pomocy.

Bardzo pożądaną jest umiejętność poprawnego mówienia. W umiejętności tej zawarte są określone predyspozycje duchowe i techniczne, które ułatwiają wykształcenie u lektorów pewnej sztuki publicznego czytania, zarówno żywym głosem, jak i za pomocą współczesnych urządzeń nagłaśniających.

 

Nie sposób zauważyć, że praktyki parafialne w omawianym temacie są różne i często odbiegają od opisanych wymagań. To, że każdy może być szafarzem słowa jest prawdą, ale jednocześnie prawdą jest, że postawiono dość wysokie wymagania wiernym pełniącym tę posługę. Nierzadko mamy do czynienia z dziećmi czytającymi niewyraźnie i bez zrozumienia wagi słów, które czytają. Często trudne słowa, szczególne nazwy, sprawiają im więcej kłopotów. Zdarza się również, że młodzi ludzie wychodzą przeczytać Pismo św. w najdziwaczniejszych ubraniach albo czytają niewyraźnie. Są również osoby dorosłe, które albo demonstrują swoją nonszalancję, albo po prostu nie potrafią przeczytać w odpowiedni sposób słowa Bożego. Chęć włączenia świeckich w liturgię przesłania wymóg zawarty w samym słowie Bożym – szacunku dla niego samego. Może dlatego w 2001 roku kardynał Ratzinger tak stanowczo mówił o potrzebie „reformy reformy”10

 

Wkrótce kolejny artykuł o posłudze i funkcjach liturgicznych - kontynuacja omawianego powyżej tematu przybliżająca zasady przygotowania i odczytywania lekcji (czytań mszalnych) przez lektora.

AS

 

Przypisy - literatura:

1.  Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 2006 (por. kan. 99);

2.  Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 2006 (por. kan. 194);

3.  Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 2006 (por. kan. 196);

4.  Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 2006 (por. kan. 197);

5.  Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 2006 (por. kan. 48, 87, 198);

6.  Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania OWMR, 2006 (por. kan. 52,53);

7.  http://www.ministranci.pl/nr/ministrant_pyta/od_funkcji_do_poslugi.html;

8.  Encyklika Pawła VI „Ecclesiam suam” z 6 sierpnia 1967 roku dotycząca pozycji i działalności Kościoła w świecie współczesnym (polskie wydanie nosiło tytuł „Encyklika o drogach, którymi Kościół katolicki powinien kroczyć w dobie obecnej przy pełnieniu  swojej misji”, 1967);

9.  Konstytucja o Liturgii świętej (por. KL 29);

10. Kard. Józef Ratzinger, „Duch liturgii”, 2001.

 

ost. aktualizacja: 2014-01-09 22:20
cofnij drukuj do góry