aktualizowano: 2021-09-14 13:20 Odsłon: 814

Przytuleni do serca Jezusa

Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa - tradycyjnie w ramach centralnych liturgicznych jej obchodów miała w Szczecinie miejsce procesja eucharystyczna z kościoła św. Andrzeja Boboli przy ul. Pocztowej ku Sanktuarium NSPJ przy pl. Zwycięstwa. Dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej to coroczne wydarzenie jest również szczególne i gremialnie w nim uczestniczą. Tego roku, podczas liturgii godzin u Ojców Jezuitów, dziesięciu nowych przygotowujących się od kilku miesięcy kandydatów przyjęło błogosławieństwo z rąk Księdza Arcybiskupa Metropolity Szczecińsko - Kamieńskiego Andrzeja Dzięgi do pełnienia szafarskiej posługi w swoich parafiach....

Przytuleni do serca Jezusa

/Adam Szewczyk/

Fotogaleria z całej uroczystości znajduje się TUTAJ

Podniosła celebracja uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie nie jest czymś nowym. Od wielu lat wierni naszego miasta licznie uczestniczą w jej centralnych liturgicznych obchodach, przypadających w piątek po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego. Podobnie było także w tym roku. 28 czerwca uroczystości rozpoczęto nieszporami w kościele pw. św. Andrzeja Boboli, którym przewodniczył ks. bp Henryk Wejman. W trakcie tej liturgii zostało ustanowionych dziesięciu nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, którym misji udzielił Metropolita Szczecińsko – Kamieński ks. abp Andrzej Dzięga, podkreślając wyjątkowość tej roli świeckich w życiu Kościoła. Jest ona odpowiedzią na pragnienie stałej (o ile jest taka możliwość) łączności osób chorych, starszych z Jezusem eucharystycznym. W naszej archidiecezji chętnych do pełnienia szafarskiej posługi przybywa. Dziś nie wywołuje zdziwienia widok osoby świeckiej niosącej w bursie Pana Jezusa zarówno w Szczecinie, jak i w wielu innych miejscowościach, co wskazuje, iż dostrzegana jest potrzeba stałego karmienia się Ciałem Chrystusa wśród dotkniętych cierpieniem osób przykutych do łóżek, foteli inwalidzkich czy będących w podeszłym już wieku.

Bezpośrednio po nieszporach nastąpiło wystawienie Najświętszego Sakramentu. Ruszyła procesja. Z kościoła Ojców Jezuitów ulicami Szczecina do Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa przy wtórze pieśni ku czci serca Chrystusowego. Poprzedzani pocztami sztandarowymi, szpalerami sióstr zakonnych, nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, kleryków seminaryjnych, lektorów i ministrantów oraz przybyłych na uroczystość kapłanów kroczyli kolejni niosący Najświętsze Ciało Pana Jezusa: ks. bp Henryk Wejman, Rektor AWSD w Szczecinie ks. dr Krzysztof Łuszczek, Rektor Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w Poznaniu ks. dr Andrzej Łysy oraz Metropolita Szczecińsko – Kamieński ks. abp Andrzej Dzięga. Towarzyszyło temu liczne grono wiernych. Po przybyciu do tak bliskiego szczecinianom Sanktuarium usytuowanego w sercu miasta abp Dzięga zawierzył nasz gród sercu Pana Jezusa. Ów akt odnawiany co roku jest szczególnym rodzajem poddańczej prośby, by wszystkie starania, zarówno władz jak i zwykłych obywateli przenikało światło i ciepło Bożej miłości, wypływającej z otwartego serca Chrystusa. Wreszcie punkt kulminacyjny – Eucharystia. Tuż przed jej rozpoczęciem proboszcz Sanktuarium NSPJ w Szczecinie ks. kustosz Jarosław Staszewski TChr, w sposób niezwykle obrazowy wzbudził wśród przybyłych refleksję dotyczącą serca Pana Jezusa będącego w stałej, otwartej i przepełnionej niezmierzoną miłością relacji do naszych serc. Mszę świętą Arcybiskup Metropolita celebrował wraz z Biskupem Pomocniczym Henrykiem Wejmanem oraz Przełożonym Generalnym Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii ks. Ryszardem Głowackim, w asyście licznie przybyłego grona kapłanów reprezentujących dekanaty i instytucje Kościoła Szczecińsko – Kamieńskiego. Zwykle w uroczystość tę przestrzeń szczecińskiej świątyni ku czci Jezusowego serca wierni wypełniają po jej brzegi - tak było i tym razem.

Słowo Boże w trakcie Eucharystii wygłosił ks. abp Andrzej Dzięga. Pochylił się nad wymową otwartości serca Syna Bożego. Otwartości zawsze i wszędzie; dla każdego, kto pozwoli uchylić choć rąbka serca swojego na miłość wypływającą z Chrystusowego boku. Miłość, która uzdrawia, wzmacnia i pobudza do czystości i przejrzystości funkcjonowania w różnych wymiarach życia. Tak rodzinnego, jak i społecznego. Zapatrzenie w serce Pana Jezusa w dzisiejszej rzeczywistości staje się nie tylko osobistym aktem człowieka, skrytym i rozgrywającym się w jego sercu. Wykracza poza te subtelne ramy, przeobrażając się w odważną manifestację przywiązania do Boga, pragnącego prawdziwego szczęścia dla człowieka – jego zbawienia. Dziś kroczenie ulicami miast i wsi za skrytym pod płaszczem monstrancji Ciałem Chrystusa nie znaczy to samo co dziesięć, dwadzieścia lat temu. Abp Dzięga wskazywał, iż przy całej otwartości, postępowości i tempie życia świata, w serca ludzi wkrada się lęk i zagubienie. Owe obawy nie wzmacniają duchowego wymiaru współżycia w rodzinie, małżeństwie, pracy. Dezintegrują z coraz większą mocą te przestrzenie życia społecznego i religijnego, których siłą była miłość, bezinteresowność, gotowość do pomocy drugiemu. To wszystko narasta wskutek braku więzi z Bogiem żywym, wskutek oddalania się od serca Jezusa. W nim nasze wsparcie i wszelka pomoc. To jednak wymaga odważnej, pełnej zawierzenia Bogu decyzji kroczenia z otwartym sercem w blasku miłości wypływającej z serca Chrystusowego.

Zatem nie bójmy się bliskości serca Jezusa, tej szczególnej drogi ku niebu, nie odtrącajmy jej, by przypodobać się światu. Więcej – idźmy przez świat przytuleni do serca Pana Jezusa!

 

aktualizowano: 2021-09-14 13:20
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: