Poeci na drodze do wolności - odcinek 2 - Eugeniusz Małaczewski
Odc. 2
Eugeniusz Małaczewski
Mogiłom archangielskim i murmańskim
Gdzie w łunie zórz północnych
szronami jodły śnieżą
tam moi towarzysze
pod zmarzłą ziemią leżą.
Gdzie ziemię opuszczoną
mróz lśniącą pleśnią szroni
tam moi, hej! tam nasi
śnią towarzysze broni
O POLSKĘ, od zbóż złotą
walczyli pod biegunem
więc ziemia im moskiewska
wieczystym jest całunem
Na groby tych, co nigdy
już Polski nie zobaczą,
nikt płakać nie przychodzi –
- jedynie brzozy płaczą.
Miast mów – trzykrotna salwa
rozległa się echami
i pozostali martwi
i na wiek wieków sami.
Imiona świat zapomni,
czas zrówna mogił kopce,
a ślad wszelaki po nich
zaorzą pługi obce.
Więc niechże garść słów polskich,
jak garść ojczystej ziemi,
z oddali rzucę na nich
dłoniami tęskniącemi.
By duszą zmartwychwstali,
rozpięli skrzydła cudnie
i poszli – płacząc z szczęścia –
z północy na południe.
Mogiłom archangielskim i murmańskim, z t. Eugeniusz Małaczewski, Pod lazurową strzechą, Instytut Wydawniczy „Biblioteka Polska”, Warszawa 1922, s. 75-76 por. tamże, Utwory zebrane. Wiersze, przekłady poetyckie, dramat, opowiadania, publicystyka, oprac. i przedmowa Krzysztof Polechoński, LTW, Łomianki 2008, s. 108-109. Poetyckie dopełnienie wspomnień spisanych prozą.