Ewangelia według św. Łukasza (c.d.)
24 Chrystus Zmartwychwstał!
W ciszy paschalnego poranka rozchodzi się wieść niezwykła i radosna. Grób jest pusty, Jezus żyje! Trudno uzgodnić ze sobą szczegóły tego, co wydarzyło się tamtego przełomowego poranka, podane w czterech Ewangeliach. Realność wydarzenia jest oczywista i wytrzymała próbę najbardziej drobiazgowych badań. Podobnie jak w przypadku relacji z wielu ważnych wydarzeń, trudno jest zebrać w jedną całość informacje pochodzące od wielu niezależnych świadków. Bez względu na różnice w szczegółach podstawowe fakty są absolutnie pewne. Tamtego niedzielnego poranka uczniowie Jezusa byli załamani; po Jego śmierci cała grupa pogrążyła się w rozpaczy, byli przerażeni, stracili wszelką nadzieję, myśleli, że sprawa Jezusa została definitywnie zakończona. Piotr, ich przywódca, nie mógł sobie darować, że się Go wyrzekł. Dwaj uczniowie z Emaus dobrze reprezentują stan ducha pozostałych. I oto w ciągu dwunastu godzin wszystko się zmienia. Nie tylko grób okazuje się pusty – sam Jezus jest widziany w przynajmniej pięciu różnych okolicznościach przez więcej niż 16 osób. I był to rzeczywiście Jezus, a nie zjawa. Poznali Go, widzieli Jego rany od ukrzyżowania, jedli z Nim. Piotr staje się nowym człowiekiem. Przygnębienie i żal należą do przeszłości; znika strach i na jego miejsce przychodzi nieopisana radość. Cała późniejsza historia chrześcijaństwa opiera się na tej konkretnej pewności zmartwychwstania. Nic innego nie może usprawiedliwić jej trwania.
W. 50-52: Łukasz streszcza wydarzenia. W Dziejach Apostolskich, które są kontynuacją Ewangelii, podaje, że wniebowstąpienie nastąpiło 40 dni później.
(„Przewodnik po Biblii”, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 1997 r.)