aktualizowano: 2023-08-26 15:56 Odsłon: 416

Wartość modlitwy

Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha(Mt 15, 22b)

 

XX Niedziela zwykła (Mt 15, 21-28)

W centrum tej perykopy ewangelicznej znajduje się modlitwa matki, która wstawia się do Pana za swoją córką dręczoną przez szatana. Jest to modlitwa wstawiennicza matki, która nosi w swoim sercu cierpienie dziecka i w Jezusie  pokłada całą swoją nadzieję. Jej postawa tym bardziej zdumiewa, że jest to kobieta kananejska, poganka, a  jej błagalna prośba jest owocem wielkiej wiary w Jezusa – Pana i Syna Dawida. Dialog jaki się toczy pomiędzy nią a Jezusem i wyproszony dar uzdrowienia pokazuje nam, że miłosierdzie Boga nie ma względu na osoby, ale miły Mu jest każdy kto z wiarą i ufnością wzywa Jego imienia.

Tyr i Sydon to miasta fenickie na wybrzeżu Morza Śródziemnego, dziś należące do Libanu. Nigdy nie stanowiły części Galilei, jednakże znajdowały się blisko jej północno-zachodniej granicy. Dlatego w czasach Jezusa nie podlegały zwierzchności Heroda Antypasa. Tam właśnie wycofuje się Pan – być może po to, aby uniknąć prześladowań ze strony tego króla i Żydów oraz aby zając się intensywniejszym formowaniem swoich apostołów. W rejonie Tyru i Sydonu większość mieszkańców stanowili poganie. Święty Mateusz nazywa kobietę Kananejką, ponieważ według Rdz 10-19 obszar ten był jedną z pierwszych kolonii Kananejczyków; św. Marek nazywa ją Syrofenicjanką (Mk 7, 26).

Obydwie ewangelie podkreślają fakt, że kobieta była poganką, przez co zostaje uwydatniona jej wiara w Pana. Jednakże na tę wielką wiarę składają się konkretne, odważne czyny. Kobieta prosi, mimo że wydaje się przychodzić nie w porę (w. 23), nalega, chociaż jest uważana za niegodną (w.24-26), a w końcu osiąga to, czego pragnie (w. 28). „Przekonujemy się często, że Pan nie udziela nam od razu tego, o co Go prosimy; czyni tak po to, abyśmy pragnęli tej rzeczy z większą żarliwością albo docenili lepiej jej wartość. To opóźnienie nie jest odmową, lecz próbą, która przygotowuje nas do przyjęcia większej obfitości tego, o co prosimy” (św. Jan Maria Vianney, Sur la Priere; BN, komentarz do Mt 15, 21-28).

Modlitwa wypływa z wiary, a wiara potrzebuje modlitwy. Czytając Ewangelię wielokrotnie widzimy Jezusa na modlitwie do Boga. Chrystus nie tylko sam się modli, ale też zachęca wszystkich słuchaczy do modlitwy i modlitwy uczy. Oczekuje od proszących Go modlitwy wytrwałej, nieustępliwej, natarczywej, a nade wszystko zanoszonej z żywą wiarą. Zapewnia nas o tym sam Jezus: „Dlatego powiadam wam, wszystko o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie” (Mk 11, 24).

Modlitwa pogańskiej matki niech się stanie dla wszystkich wierzących rodziców wzorem i zachętą, aby wszystkie problemy swoich dzieci z żywą wiarą przedstawiać Jezusowi, który tak bardzo pragnie zbawić wszystkich ludzi.

Marek Stankiewicz

aktualizowano: 2023-08-26 15:56
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: