Transmisja na żywo
Ogłoszenia
Aktualności
Co czynisz ze swoimi „talentami”?
„Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności…” (Mt 25, 15)
XXXIII Niedziela zwykła (Mt 25, 14-30)
Im bliżej końca roku liturgicznego, tym donośniej rozlega się wezwanie Kościoła do czuwania w oczekiwaniu na powrót Pana. Czas ziemskiej egzystencji to „obracanie talentami”, które Chrystus daje wszystkim ludziom, aby przez roztropne ich używanie dostąpili zbawienia. Przypowieść o talentach, którą Jezus opowiada w dzisiejszej liturgii słowa, ma na celu pokazanie, że tych, którzy należą do Niego w wierze i żyją aktywnie w oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia, można porównać do „sługi dobrego i wiernego, który rozumnie i owocnie zarządza darami otrzymanymi od Pana.
Talent nie był właściwie monetą, lecz jednostką miary równoważną około 34 kg srebra. Pan naucza przez tę przypowieść, że musimy odpowiadać na łaskę z zaangażowaniem i wysiłkiem przez całe życie. Musimy sprawić, by otrzymane od Boga dary naturalne i łaski nadprzyrodzone wydały owoc. Nie jest ważna ilość otrzymanych darów, lecz hojność odpowiedzi. „Sądzę, że pouczające będzie zastanowienie się nad postępowaniem tego, który otrzymał jeden talent. Zachowuje się on w taki sposób, jaki w moich stronach nazywają cwanym. Myśli, roztrząsa swoim niezbyt lotnym umysłem, co uczynić, i postanawia. ’’Poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana’’ (Mt 25, 18). Jakie zajęcie znajdzie dla siebie potem ten człowiek, skoro odłożył na bok swoje narzędzie pracy? W ten sposób nieodpowiedzialny zdecydował się na rozwiązanie najwygodniejsze: zwróci tylko to, co otrzymał […]. Jakże to smutne, kiedy człowiek nie potrafi wykorzystać swoich wielkich lub małych zdolności, które Bóg mu dał, aby służył ludziom i społeczeństwu! Kiedy chrześcijanin zabija swój czas na ziemi, naraża się na niebezpieczeństwo zabicia swego nieba; z powodu egoizmu wycofuje się, skrywa, jest obojętny. Ten, kto kocha, oddaje dla służby Chrystusowi nie tylko to, co posiada i czym jest – oddaje bez reszty siebie samego […]. Czy myślisz, że twoje życie należy do ciebie? Twoje życie należy do Boga i z miłości do Niego masz służyć wszystkim ludziom.
Odgrzeb swój talent! Spraw, żeby przyniósł owoc. Doświadczysz wtedy z radością, że w sprawach Bożych nie chodzi wcale o takie efekty, które budzą ludzko podziw. Istotne jest tylko to, by oddać wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy, pracować pilnie i ustawicznie starać się przynosić dobre owoce” (św. Josemaria Escriva, „Przyjaciele Boga” 45-47; BN, komentarz do Mt 25, 14-30).
Sprawą nagląca jest odnalezienie siebie w dzisiejszej Ewangelii. Jakim sługą jestem? Czy moje zaangażowanie w życie Kościoła, społeczeństwa, w pracy zawodowej jest realizacją Bożych darów, ich pomnażaniem? Póki zegar twego życia jeszcze się nie zatrzymał, wciąż jest szansa na dobre owoce. Współpracuj więc owocnie z Bożą łaską, aby w godzinie sądu Pan nie wyrzucił cię na zewnątrz – w ciemności, gdzie tylko płacz i zgrzytanie zębów.
Marek Stankiewicz
2013 © Wszelkie prawa zastrzeżone