Transmisja na żywo
Ogłoszenia
Aktualności
Dbaj o lampę!
„Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia, ani godziny” (Mt 25,13)
XXXII Niedziela zwykła (Mt 25, 1-13)
Chrystus Pan ustami Kościoła wzywa do roztropności i czujności, ponieważ Jego przyjście i godzina sądu są pewne jak świt poranka, ale nikt z nas nie zna dnia, kiedy Pan się objawi na końcu czasów. Stąd konieczność bycia w ciągłej gotowości na spotkanie z Nim, żeby ten dzień nas nie zaskoczył jak złodziej.
Cały ten rozdział jest praktycznym zastosowaniem nauki wyłożonej w poprzednim. W dwóch przypowieściach – o pannach roztropnych i nierozsądnych oraz o talentach – i w końcowej nauce o sądzie ostatecznym, Jezus podkreśla potrzebę czujności. Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych jest przykładem wezwania do czujności. Pan zaznacza wyraźnie, że jest to przypowieść o królestwie niebieskim i jedynie w tym miejscu przedstawia ją z użyciem czasu przyszłego (w. 1). Odnosi się więc do chrześcijan, którzy zostali wezwani do Kościoła i odpowiedzieli na to wezwanie. Nie wystarczy jednak oczekiwać – trzeba również działać. „Chrześcijaństwo nie jest drogą wygodną: nie wystarczy być w Kościele i pozwalać, by mijały lata. W naszym życiu, w życiu chrześcijan, pierwsze nawrócenie – ta jedyna w swoim rodzaju, niezapomniana chwila, w której dostrzega się wyraźnie wszystko, o co nas prosi Pan – jest ważna; jednak jeszcze ważniejsze i jeszcze trudniejsze są kolejne nawrócenia. Żeby ułatwić działanie łaski Bożej w tych kolejnych nawróceniach, trzeba zachować młodość ducha, wzywać Pana, umieć słuchać, odkryć, co jest nie tak, prosić o przebaczenie” (św. Josemaria Escriva, To Chrystus przechodzi, 57). W przedstawionym czytelnikowi obrazie ukazane jest jedno z gwarnych i długich wschodnich wesel (por. J 2, 1-11). Panna młoda wraz z krewnymi i przyjaciółkami wyczekuje nadejścia pana młodego z orszakiem, aby zostać przeprowadzona do jego domu. W tej alegorii odkrywamy natychmiast, że pan młody uosabia Chrystusa, panny zaś to osoby zaproszone na gody, wezwane do oblubieńczego przymierza Boga z Kościołem. Nauka tej przypowieści jest jasna: nie wystarczy być w Kościele, oczekując po prostu ostatecznych zdarzeń. Trzeba podtrzymywać żywą wiarę i spełniać dobre uczynki. „Czuwaj sercem przez wiarę, nadzieję, miłość, uczynki […] Przygotuj lampy, dbaj, by nie zgasły, ożywiając je wewnętrzną oliwą prawego sumienia; trwaj zjednoczony z Oblubieńcem z miłości, aby wprowadził cię do sali, w której trwa uczta i w której twoja lampa nigdy nie zgaśnie” (św. Augustyn, Sermones 93,17; BN, komentarz do Mt 25, 1-13).
Marek Stankiewicz
2013 © Wszelkie prawa zastrzeżone