Transmisja na żywo
Ogłoszenia

Aktualności
Jezus – Bóg, który nie chce śmierci grzesznika
„I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz” (J 8, 11b)
V Niedziela Wielkiego Postu (J 8, 1-11)
Na naszej wielkopostnej drodze pokuty i nawrócenia Jezus nie tylko wzywa do przemiany serca, ale nieustannie objawia nieskończone miłosierdzie Boga, które dla grzesznika jest źródłem nadziei i szansą na rozpoczęcie nowego życia. Słowo, które Pan dziś kieruje do kobiety cudzołożnej, ratuje ją od śmierci i daje szansę na rozpoczęcie nowego życia, wolnego od grzechu.
Chociaż tego epizodu nie ma w wielu starożytnych kodeksach, Tradycja Kościoła uważa go za natchniony i kanoniczny. Jego pominięcie mogło być spowodowane tym, że miłosierdzie Jezusa wobec tej kobiety wydawało się niektórym ludziom, zbyt rygorystycznie nastawionym, sposobnością do złagodzenia wymagań moralnych. W każdym razie epizod ten potwierdza, jaki jest sąd wydawany przez Jezusa: sam będąc sprawiedliwym, nie potępia, tamci zaś, będąc grzesznikami, wydają wyrok śmierci. „Nie powinniśmy nigdy tak postępować, myśląc o miłosierdziu Boga, by zapominać o Jego sprawiedliwości; ani tak odwoływać się do sprawiedliwości, by zapominać o miłosierdziu; ani bowiem nadzieja nie powinna być pozbawiona bojaźni, ani bojaźń – nadziei” (św. Ludwik z Grenady, Vida de Jesucristo 13). Odpowiedź Jezusa (w. 7) nawiązuje do sposobu kamienowania wśród Żydów: świadkowie przestępstwa mieli rzucać kamienie pierwsi, a potem dołączała się do nich wspólnota, aby w ten sposób zetrzeć wspólnie hańbę, która spadła na lud (po. Pwt 17, 7). Problem przedstawiony z punktu widzenia Prawa zostaje przez Jezusa podniesiony do porządku moralnego – który jest podstawą i uzasadnieniem porządku prawnego – przez odwołanie do sumienia każdego z obecnych. Jezus nie łamie Prawa – mówi św. Augustyn – a jednocześnie nie chce, żeby zostało stracone to, czego On szukał, ponieważ przyszedł zbawić to, co zginęło. „Co więc odpowiedział? Widzicie, jak pełen jest sprawiedliwości, jak pełen jest łaskawości i prawdy […]. Oto odpowiedź Mądrości […]. Zakon ma być wypełniony, cudzołożnica ma być ukamienowana; czy jednak przez jej ukaranie karzący wypełnią Zakon? Niech każdy z was zastanowi się nad sobą, niechaj wejdzie w siebie, niech wstąpi w trybunał swego ducha, niech stanie przed swoim sumieniem, niechaj zmusi się do wyznania […]. Niechaj grzesznica będzie ukarana, ale nie przez grzeszników. Niech Zakon się wypełni, ale nie przez wiarołomców Zakonu” (św. Augustyn, Homilie na Ewangelię św. Jana 33, 5; BN, komentarz do J 8, 1-11).
Nasza uwaga koncentruje się teraz na tych dwoje, którzy pozostali: nędza i miłosierdzie. Tylko oni dwoje, oskarżyciele odeszli. To, co Jezus pisał palcem na ziemi, nie ma już żadnego znaczenia. Ale bardzo ważne jest to, że Pan zmazał jej grzech: „I Ja ciebie nie potępiam” (w. 11b). Karta jej życia jest czysta, nad śnieg bieleje. Kobieta ma przed sobą nową perspektywę, może na nowo rozpocząć drogę swego życia w wolności dziecka Bożego. Tak działa miłosierdzie Boga, choć jest niewidoczne, to działa realnie i skutecznie, zasypując wykopaną przez grzech przepaść między nędzą człowieka a Bogiem bogatym w miłosierdzie. Im większa przepaść grzechu, tym większe miłosierdzie ratujące grzesznika, ratujące mnie i ciebie. Idąc przez życie zapamiętaj, co mówi Pan: „I Ja ciebie nie potępiam…”
Marek Stankiewicz
2013 © Wszelkie prawa zastrzeżone