Transmisja na żywo
Ogłoszenia
Okres zwykły
Mój bliźni
„Lecz on chcąc się usprawiedliwić zapytał Jezusa:<< A kto jest moim bliźnim>>?” (Łk 10, 29)
XV Niedziela Zwykła
Pewien uczony w Prawie, a więc doskonały znawca Prawa Bożego, zastawiając na Jezusa pułapkę pyta Go, co ma czynić, aby się zbawić? Chrystus udziela mu odpowiedzi cytując wielkie przykazanie, jakie Bóg dał Izraelowi (zob. Pwt 6, 5) i w odpowiedzi na jego drugie pytanie, opowiada przypowieść o dobrym Samarytaninie (Łk 10, 25-37). Jezus czyni to w trosce o zbawienie jego i nasze, którzy słuchamy dziś tego fragmentu Ewangelii. Co do konieczności przestrzegania przykazania miłości Boga i bliźniego, znawca Prawa nie miał wątpliwości. Problem stanowił bliźni, a konkretnie kto nim jest? (w. 29).
w. 29. Pytanie było na miejscu, ponieważ nauczyciele Pisma dyskutowali na temat tego, kto jest bliźnim. Pogan i Samarytan nie uważali za bliźnich i nie tylko zwalniali ludzi z obowiązku miłości do nich, lecz nawet zabraniali okazywać im życzliwość i miłosierdzie. Biegły w Prawie zdaje się nawiązywać do tej dyskusji, a przypowieść przystosowuje się do jego sposobu myślenia (BP, przypis do w. 29).
Istotą Prawa Starego Testamentu jest miłość. Jezus jest Tym, który przyszedł od Ojca, aby Boże Prawo wypełnić w sposób doskonały, manifestując miłosierną miłość Boga, która jest Jego największym przymiotem. Stąd i przypowieść jaką Jezus opowiedział jest objawieniem miłości Bożej i wezwaniem skierowanym do wszystkich, aby każdy człowiek w swoim życiu kierował się zawsze miłością, aby posiąść życie wieczne.
w. 30-36. Jerozolima leży na wysokości ok. 800 m n.p.m., a Jerycho na wysokości 250 m n.p.m. Idący więc z Jerozolimy schodzi w dół. Droga ta, o długości około 27 km, uchodziła w starożytności za niebezpieczną. Mało kto puszczał się nią bez broni. Miejsce wypadku nazywało się Adomim, czyli miejsce krwi, ponieważ wiele tam krwi wylano podczas częstych napadów zbójeckich. Podróżny był Judejczykiem, kapłan i lewita także, ale ani pierwszy, ani drugi nie okazał litości nieszczęśliwemu rodakowi. Natomiast Samarytanin pospieszył mu z pomocą, stosując przyjęte wówczas środki leczenia. Oliwa łagodziła rany, wino je dezynfekowało. Zaopiekował się nim nie tylko chwilowo, ale zabezpieczył mu najbliższą przyszłość (BP, przypis do w. 30-36).
Przypowieść przedstawia w negatywnym świetle kapłana i lewitę, a Samarytanina czyni bohaterem i wzorem do naśladowania. W tej przypowieści zawarta jest głęboka nauka i wezwanie do przemiany serca.
w. 37. Judejczycy uważali Samarytan za wrogów i odstępców od wiary. Samarytanie odwzajemniali się im również nienawiścią. Przez usta nauczyciela Pisma nie może przejść wyraz „Samarytanin”. Określa go więc pośrednio: Ten, który się nad nim ulitował. Wystarcza to jednak, aby otrzymał polecenie postępowania podobnie. Przypomnieć tu wypada, że sens odpowiedzi Jezusa jest następujący: okazuj miłosierdzie twoim wrogom i nieprzyjaciołom, tak jak to uczynił Samarytanin (BP, przypis do w. 37).
Jezus przez tę przypowieść odpowiada nie tylko uczonemu w Prawie, ale uczy także nas. Przekazuje prawdę o fundamentalnym znaczeniu dla każdego chrześcijanina, dla każdego człowieka. Chrystus mówi do nas, że naszym bliźnim jest nie tylko ten, kto żyje z nami pod jednym dachem, nie tylko krewny, nie tylko rodak lecz także nieprzyjaciel i wróg. Mówi wprost: „Kochajcie nieprzyjaciół waszych, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą. Dobrze mówcie o tych, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy was zniesławiają” (Łk 6, 27-28). Takie jest prawo miłości. I nie ma innej miłości, innej możliwości interpretowania słów Jezusa. On sam zaświadczył swoim życiem jak trzeba miłować nieprzyjaciół umierając za wszystkich bez wyjątku na drzewie krzyża. W sercu ucznia nie ma miejsca na nienawiść czy obojętność wobec drugiego człowieka. Każdy z nas ma być jak miłosierny Samarytanin, który zatrzymuje się przy cierpiącym człowieku, aby mu pomóc. Miłość, do której wzywa nas Jezus, to wrażliwość serca na cudze cierpienie, litowanie się nad nieszczęściem nieprzyjaciela, bo on jest moim bliźnim. Chrystus posyła nas, abyśmy i my czynili podobnie jak Samarytanin.
Marek Stankiewicz
2013 © Wszelkie prawa zastrzeżone