Tegoroczne zakończenie roku szkolnego dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich było wydarzeniem szczególnym. Zgodnie z decyzją władz od tego roku przestają istnieć szkoły gimnazjalne. 20-letni okres funkcjonowania tego rodzaju szkół właśnie przeszedł do historii. Jedyne Gimnazjum Katolickie w Szczecinie - im. św. Stanisława Kostki - także w czerwcu tego roku przestało istnieć. Jest to warte podkreślenia, gdyż istotnie, była to jedyna tego rodzaju szkoła w Szczecinie. Katolickich szkół podstawowych jest kilka, jednak katolickie gimnazjum było tylko jedno. Tak, jak jedyne jest szczecińskie Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Maksymiliana Marii Kolbego - z tym, że jemu póki co nie grozi likwidacja.

Zakończenie roku szkolnego dla uczniów "KatGim-u" było wzruszające. Oczywiście jak zawsze w centralnym jego punkcie była Eucharystia. Jednak tym razem w jej końcowej części nastąpił moment złożenia sztandaru szkoły. Odbyło się to w oprawie szczególnie uroczystej - perfekcyjnie wyćwiczona musztra, zdecydowane komendy i kwestie ceremoniału, w końcu sam moment zdjęcia sztandaru z drzewca i przekazanie tych elementów: Dyrektorowi, pani Annie Jerzyk oraz ks. Wojciechowi Koladyńskiemu, Prefektowi szkoły. Po tym nastąpiło złożenie zdemontowanych części sztandaru u podstawy ołtarza kościoła św. Ottona. Wszystko w podniosłej atmosferze, w wypełnionej ciszą przestrzeni ogromnej świątyni... Ot, wszystko. Koniec jakiegoś rozdziału. Dla uczniów, absolwentów, kadry nauczycielskiej i pracowników szkoły swego rodzaju moment przełomowy. Praca jednych i drugich z pewnością nie poszła na marne, gdyż Katolickie Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki cieszyło się renomą. Była to jedna z lepszych szkół gimnazjalnych w Szczecinie, oferująca wysoki poziom kształcenia, a jej uczniowie zdobywali wielokrotnie laury w różnego rodzaju konkursach różnych szczebli, także międzynarodowych, plasując placówkę u szczytu rankingu szczecińskich gimnazjów. Szkoła powstała przy wielkim zaangażowaniu Kurii Szczecińsko-Kamieńskiej - szkoda, że w dniu zakończenia jej istnienia nie przybył na tę wyjątkową uroczystość żaden z jej przedstawicieli...

Fot. i opr.: Adam Szewczyk