Mozolna to była praca. Mozolna i ciężka. Suma ciężaru wszystkich użytych do jego budowy głazów, kamieni, zaprawy oraz wysiłku gromadzenia i przygotowania budulca. Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze skwar upalnego lata towarzyszący budowie, otrzymamy jakieś tam wyobrażenie realnego trudu tworzenia kamiennego ogrodzenia. Fotoreportaż zawiera przekrojowy materiał zdjęciowy, którego zwieńczeniem jest oczywiście efekt końcowy, prezentujący się (jak w przypadku dzisiejszego pogodnego dnia) imponująco i estetycznie. O wykonawcach tej budowli (choć ich znam, a i oni mnie) nie będę pisał, gdyż wiem, że sobie tego nie życzą. Zresztą wielu parafian i tak wie, komu możemy być wdzięczni. Pewnie do nich będzie jeszcze należało dzieło renowacji betonowych schodów, pamiętających początki przywróconej do funkcjonowania świątyni u schyłku lat 70. XX wieku. To wszystko jednak przed nami. Teraz dziękujemy ...... i ...... za ich ciężką i rzetelną pracę, życząc chwil wytchnienia przed nowym wyzwaniem!

Fot. Adam Szewczyk