Transmisja na żywo

Ogłoszenia

III Niedziela Wielkanocna jest przeżywana jako Niedziela Biblijna, która rozpoczyna Tydzień Biblijny (14-20 kwietnia br.). W tym roku jest on obchodzony pod hasłem: „Powołani do Wspólnoty – Komunii z Bogiem i bliźnimi w Kościele”.
 
czytaj więcej »

Nadzwyczajni szafarze Komunii św.

aktualizowano: 2021-09-14 13:20 Odsłon: 811

Czasem trzeba wyjechać, by wsłuchać się w Boga

W przedostatni weekend września nadzwyczajni szafarze Komunii świętej przeżywali doroczne rekolekcje formacyjne. Odbyły się one podobnie jak w roku ubiegłym - w Mrzeżynie. Poniżej materiał przybliżający nieco istotę rekolekcji oraz barwy szafarskiej posługi o których opowiadają także oni sami...

Czasem trzeba wyjechać, by wsłuchać się w Boga

/Adam Szewczyk/

Fotoreportaż z rekolekcji znajduje się TUTAJ

Lektura, rozważanie słowa Bożego, modlitwa oraz Eucharystia stanowią główny nurt cyklicznych rekolekcji dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, wyznaczając rytm każdego wspólnie spędzonego dnia. Modlitwa, niczym życiodajny puls, wypełnia wszystkie jego fragmenty, duchowo łącząc je w całość od poranku do zmierzchu. Brzmi jak wprowadzenie do klauzury zakonnej. Czy zatem tego potrzebują współcześni świeccy?

Potrzeba spokoju

Okazuje się, że tak. W wielu środowiskach życia społecznego i religijnego dostrzegalna jest potrzeba wyciszenia, odpoczynku, regeneracji sił, pobudzenia witalności, życiowego entuzjazmu, także zrewitalizowania swej duchowości czy podreperowania ułomnej, ludzkiej więzi z Bogiem. Szafarską wspólnotę archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej tworzą mężczyźni wywodzący się z różnych grup zawodowych: architekci, rolnicy, nauczyciele, wykładowcy akademiccy, urzędnicy, żołnierze, leśnicy, urzędnicy, dziennikarze, budowlańcy, przedsiębiorcy – nie sposób wszystkich wymienić, zresztą nie o to chodzi. Odrywając się co jakiś czas od zgiełku towarzyszącemu zawodowej codzienności oraz obowiązków, poszukują wytchnienia, wyciszenia, często po to, by móc powtórnie usłyszeć, co w życiu jest ważne, a czego jego hałaśliwe tempo usłyszeć nie daje lub w sposób dręczący temu przeszkadza. Głównie stąd wywodzi się owo pragnienie wzmocnienia relacji z Panem Bogiem, a co pośród współczesnej, dynamicznej codzienności życia nie przychodzi łatwo. „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco” (Mk 6, 31) – zachęcał Jezus apostołów powracających ze swej pierwszej misji, widząc ich utrudzenie i potrzebę wytchnienia. Aby to uczynić, trzeba wyjścia poza krąg spraw zawodowych i licznych obowiązków. Odejść/wyjechać w miejsce ustronne, gwarantujące skuteczne oderwanie się od codzienności i przede wszystkim wsłuchanie się w siebie stojącego przed Bogiem. Zadającego Mu pytania i pragnącego usłyszeć Jego odpowiedź. Temu, w ogólnym przesłaniu, służą rekolekcje. Z takimi też oczekiwaniami przybywają na nie nadzwyczajni szafarze Komunii świętej do takiego umownego pustkowia, którym w tym przypadku jest Mrzeżyno – nadmorska miejscowość położona u ujścia Regi.

Będąc na pustkowiu

W mrzeżyńskim Domu Rekolekcyjnym im. św. Jana Pawła II, funkcjonującym przy parafii św. apostołów Piotra i Pawła, jest kaplica. Stanowi ona modlitewne centrum, bowiem to w niej odbywają się wszystkie nabożeństwa, także konferencje i kulminacją dnia będąca Eucharystia. Wszystko to sprawia, że ten Rekolekcyjny Dom staje się istotnie taką swoistą oazą, owym miejscem ustronnym, wolnym od powszedniej krzątaniny doń przybywających. Dominantą spotkań szafarskiej braci jest modlitwa, jednak nie brakuje w ich trakcie okazji do osobistych rozmów, wymiany doświadczeń, lepszego poznawania się. Zwykle, tak było i tym razem, to także okazja, by wspólnocie przedstawili się nowo podejmujący posługę – w tym przypadku absolwenci kursu zwieńczonego uroczystym błogosławieństwem do jej pełnienia, które miało miejsce w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Szczecinie, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, przypadającą w tym roku 28 czerwca.

O czym mówią szafarze

Z czym dziś borykają się nadzwyczajni szafarze Komunii świętej w ramach swej posługi pośród wspólnot do których są delegowani? Ogólnie rzecz biorąc, z tym wszystkim, czego doświadczają obecnie ludzie wierzący i manifestujący zawierzenie swego życia Bogu. Większość zazwyczaj czyni to w swych środowiskach zwykłym przykładem aktywnego życia katolickiego. Wielu duchowość osobistą, małżeńską lub nawet rodzinną rozwija i pielęgnuje w różnych wspólnotach religijnych w ramach Kościoła, krzewiąc pewien model życia blisko Boga, z Bogiem i dla Boga, który niekoniecznie wpisuje się we współczesne – jak to się teraz zwykło określać w zlaicyzowanych środowiskach postępowych - standardy funkcjonowania społeczeństw. Póki co nie odnotowuje się jakichś czynnych napaści na szafarzy niosących Pana Jezusa chorym lub pełniących inne funkcje, np. związane z apostolatem świeckich w parafiach. Zdarzają się jednak w niektórych środowiskach przypadki reagowania w sposób bliski ostracyzmowi wobec osób niewoalujących swych przekonań religijnych czy praktyk. Choć to smutne, to jednak nie jest czymś wyjątkowym w historii Kościoła, któremu w ewangelizacyjnej misji nie brakowało i pewnie brakować nie będzie wrogów.

Czego doświadczają? Eucharystyczny głód, tak dobitnie wyrażany pragnieniem regularnego, częstego karmienia się Chlebem Życia przez osoby chore, starsze, rozprasza wszelkie wątpliwości pojawiające się podczas szafarskiej posługi. Będąc blisko Boga, sami tego Boga żywego niosą innym, do ich rzeczywistości wytyczonej granicą ścian domu czy pokoiku przekształconego w izbę szpitalną. Dziwić może wielu, jaką otuchę w serca przybywającego z Komunią świętą wlewa ledwie zauważalny uśmiech czy błysk radości w oczach osoby, która bezgłośnie porusza ustami w modlitwie, gdyż mówić już nie może. Z tych gestów, ledwie brzmiących słów i odświętnego, tęsknotą przepojonego oczekiwania na spotkanie z Jezusem, promienieje prawdziwa wiara. Nie sposób nie zaznać tego ciepła, gdyż ono przenika serca innych. Także szafarzy, którzy z zanoszących Pana Jezusa, przeobrażają się często w biorców światła gorliwej wiary w Boga.

Doświadczenie przynależności

To tylko wybrane przykłady doświadczeń życiowych oraz tych bezpośrednio związanych z misją niesienia Ciała Pana Jezusa potrzebującym, którymi dzielili się nadzwyczajni szafarze Komunii świętej, przeżywający wrześniowe rekolekcje formacyjne. Jest ich znacznie więcej, bowiem każdy odwiedzany przez nich człowiek, to jednocześnie odrębna, niepowtarzalna historia przywiązania i ogromnej tęsknoty do Boga. Warto przypomnieć, że posługa świeckich szafarzy Komunii świętej obchodzi w tym roku skromny jubileusz 15-lecia od chwili ustanowienia jej w naszej diecezji, a krzewiąc się dociera już do wielu jej parafii, także tych dalej położonych od stolicy Metropolii. Taką potrzebę dostrzegają ich proboszczowie i widać taka jest dziś potrzeba Kościoła. Wymownie podsumował to u progu jubileuszu diecezjalny opiekun nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, ks. Wojciech Zimny: „Raduję się, kiedy widzę, że szafarze mogą spełniać swoją posługę i im samym daje radość fakt, że mogą wzrastać w wierze, w doświadczeniu przynależności do Kościoła i odpowiedzialności za ten Kościół, w odkrywaniu w ten sposób jakiejś swojej życiowej misji, roli w parafii, powołania. Życzę, by ta radość się w nich i we mnie wciąż pomnażała”. I aby nikt nigdy nie był pozbawiony dostępu do Komunii świętej z braku zanoszących – chciałoby się dodać.

 

aktualizowano: 2021-09-14 13:20
Wszystkich rekordów:
Parafia Rzymskokatolicka pw. św. Stanisława BM w Szczecinie
ul. Kolorowych Domów 2, 70-781 Szczecin, tel. , fax.
2013 © Wszelkie prawa zastrzeżone